Audi S8 D4 – trzecia generacja S8, która zadebiutowała w 2011 roku, produkcja ruszyła w 2012 roku, a auto było modelem na 2013. Dostępny jest silnik TFSI V8 o pojemności 4.0 litrów i mocy maksymalnej 520 KM.
Powody, dla których warto kochać Samsung Galaxy Note8; 1. Wyświetlacz Infinity i wydajny procesor; 2. Moc S-Pen; 3. Dual Camera + Dual OIS; 4. Bluetooth 5.0 i IP68; 5. Ładowanie bezprzewodowe; Przyczyny, aby nie kochać Samsung Galaxy Note8; 1. Mały rozmiar baterii dla rozmiaru; 2. Czujnik linii papilarnych; 3. Brak głośników stereo; 4
Samsung Galaxy S20 FE SM-G780G 6/128GB Miętowy. Historia cen - trend cenowy ? Smartfon Samsung 128 GB z ekranem 6,5 cala, wyświetlacz Super AMOLED 2X. Aparat 12 Mpix, pamięć 6 GB RAM, bateria 4500mAh. Obsługuje sieć: LTE.
10 paź 17 17:25 8916 iPhone 8 oferuje świetną płynność działania, dobre wykonanie, porządne głośniki oraz kilka nowości w porównaniu z poprzednikami, ale nie jest smartfonem idealnym. W teście przedstawiamy jego wady i zalety. iPhone 8 to najbardziej podstawowy model telefonu w tegorocznej ofercie Apple. W porównaniu z większą wersją Plus (sprawdź najniższą cenę) ma tylko jeden aparat fotograficzny z tyłu obudowy i mniej pamięci operacyjnej, a nadchodzący iPhone X cechuje się znacznie nowocześniejszą stylistyką. Jednocześnie "Ósemka" wciąż pozostaje iPhonem - z zabójczo wydajnym procesorem, świetną kamerką i innymi cechami, za które cenimy produkty Apple od lat. Czy warto przesiadać się z iPhone'a 7 (sprawdź najniższą cenę) na iPhone'a 8? Jakie nowości przynosi ostatnia generacja urządzeń z jabłkiem na pleckach? Jak propozycja giganta z Cupertino wypada w starciu z innymi modelami dostępnymi za około 3500 złotych? Odpowiedzi na te pytania poznacie oglądając powyższy wideotest. Za użyczenie iPhone'a 8 do testu dziękujemy sklepowi Cortland. Sprawdź ofertę iPhone'ów 8 na » Śledź Michała Pisarskiego na Facebooku i Twitterze, by otrzymywać więcej informacji na temat testów i codziennie czytać krótkie komentarze dotyczące nowych technologii iPhone 8 (sprawdź najniższe ceny): sprawdź najniższe ceny 4,7-calowy ekran LCD, 1334x750 px, 3D Touch 6-rdzeniowy procesor A11 Bionic 2 GB RAM 64 GB/256 GB wbudowanej pamięci (bez slotu na karty microSD) Aparat fotograficzny 12 MP, f/ Przedni aparat 7 MP, f/ Akumulator 1821 mAh, szybkie i indukcyjne ładowanie Dodatkowo: wodoszczelność (IP67), głośniki stereo Waga 148 g Co zamiast iPhonea? Wybraliśmy trzy tegoroczne modele smartfonów z Androidem, których zakup warto rozważyć, jeżeli szukamy poręcznego, bezproblemowego urządzenia z niezłym aparatem (takiego jak iPhone), ale nie zależy nam na systemie iOS i nie chcemy wydawać na telefon ponad 3000 złotych. Sony Xperia XZ1 Compact (sprawdź najniższą cenę) - To najmocniejszy smartfon z Androidem wyposażony w ekran o przekątnej mniejszej niż 5 cali. Jakość wykonania odbiega nieco od iPhone'a, lecz za znacznie mniejszą kwotę otrzymujemy wydajny, wodoszczelny sprzęt wyposażony we wszystkie nowości od Sony, takie jak tryb Super Slow Motion. Samsung Galaxy S8 (sprawdź najniższą cenę) - Pomimo ekranu o przekątnej aż 5,8 cala, Samsung Galaxy S8 jest zaskakująco kompaktowy. Wszystko dzięki zredukowanym do minimum ramkom okalającym wyświetlacz. S8 zapewni nam wysoką wydajność, topowy aparat fotograficzny i wodoszczelność. Huawei P10 (sprawdź najniższą cenę) - Podczas testów nazywaliśmy ten model "iPhonem z Androidem". Podobieństwa są widoczne na każdym polu - od stylistyki, po bezproblemowe, szybkie działanie. Huawei P10 nie jest innowacyjnym smartfonem, ale i tak powinien w pełni zadowolić niemal każdego użytkownika.
Jednak Samsung Galaxy Note 9 to efekt optymalizacji i integracji najbardziej zaawansowanych technologii, które zostały już sprawdzone w innych modelach. Przyjrzyjmy się bliżej smartfonowi. Recenzje zwykłych użytkowników z oczywistych względów nie są jeszcze dostępne w sieci, ale liczba recenzji w Note 9 jest poza planami.
Czy warto kupić smartfon Samsung? Jakie zalety mają flagowe Galaxy? Zastanówmy się nad tym, dla kogo stworzone są smartfony Samsung Galaxy, kto powinien je kupić, jakie są ich najmocniejsze strony i czy są warte swoich cen. Największe zalety smartfonów Samsung Samsung tworzy naprawdę świetne flagowce, które regularnie walczą o tytuł najlepszych smartfonów na rynku. Spora część maniaKów twierdzi, że jest to zasługa tylko i wyłącznie bogatych akcji marketingowych, ale ja tylko częściowo mogę zgodzić się z tą tezą. Znalazłem pięć powodów, dla których warto kupić smartfony Samsung, zwłaszcza te z najwyższej półki, których ceny niskie nie są. Uprzedzam z góry, że nie jest to tekst sponsorowany i jestem gotów spróbować stworzyć kolejne wpisy, który przedstawią Wam największe zalety smartfonów innych producentów. Przyjmujecie wyzwanie? 😉 Przejdźmy jednak do rzeczy – dlaczego warto kupić smartfon Samsung Galaxy? Rozbudowana i praktyczna nakładka W tym akapicie pozwolę sobie pójść na łatwiznę i odeślę Was do mojego wpisu poświęconego nakładce One UI, który przedstawi Wam jej zalety (i wady): Najlepsza nakładka na Androida? Sprawdzam Samsung One UI na Galaxy Note 9 Regularne aktualizacje zabezpieczeń O tym też pisaliśmy na łamach gsmManiaKa już wiele razy, ale moim zdaniem temat ten wymaga dodatkowego omówienia. Kupując smartfon Galaxy, zwłaszcza z najwyższej półki, masz gwarantowane dwie duże aktualizacje Androida. Samsung udowodnił już nie raz, że to – jednocześnie – minimum i maksimum dla flagowych Galaxy. To jednak nie znaczy, że potem zostają one bez wsparcia. Najlepszym na to przykładem jest Samsung Galaxy S7, który ciągle nie został porzucony przez producenta, mimo że ma już na karku niemal cztery lata. Przypominam, że razem z niemal bliźniaczym Galaxy S7 Edge ma otrzymywać świeże łatki bezpieczeństwa co najmniej raz na kwartał. Tak, niektóre firmy oferują więcej aktualizacji do nowszych wersji Androida niż Samsung. Z drugiej strony Koreańczycy są liderem w dostarczaniu poprawek bezpieczeństwa. Niech każdy sam zdecyduje, co dla niego jest ważniejsze. Kompletne wyposażenie i pełno bajerów Samsung Galaxy Note 9 / fot. gsmManiaK Do niedawna trudno mi było wymienić jakiś ważny element wyposażenia współczesnych smartfonów, których zabrakło w nowszych flagowcach Galaxy. Na myśl przychodzi mi tylko radio FM oraz port podczerwieni do sterowania urządzeniami multimedialnymi, a ostatnio doszło do tego złącze jack 3,5 mm. Poza tym, mają one wszystko: port USB typu C ( Gen 1), czujnik biometryczny, asystenta Bixby, tryb DeX, nowe standardy Bluetooth, LTE najwyższych kategorii i ostatnio także modemy 5G, głośniki stereo z certyfikatem Dolby Atmos, ANT+, NFC, GPS z A-GPS i Galileo, Łącze do Windows, Dual SIM, slot na karty pamięci, dwuzakresowe Wi-Fi, wodoszczelne obudowy i wiele, wiele innych rozwiązań. Co modele Galaxy jeszcze mają, a czego nie? Aparaty zawsze na dobrym poziomie Fot. Samsung Wiele razy spotykałem się z opinią mówiącą, że bez względu na półkę cenową, smartfony Samsung oferują najwyższą w swojej klasie jakość zdjęć. W ostatnich latach opinia ta się trochę wyświechtała, ale mimo wszystko nie straciła na aktualności w przypadku modeli z najwyższej półki. Do czasów Galaxy S8 i Galaxy Note 8, Samsung oferował najlepsze fotosmartfony na rynku, z którymi rywalizować mogły tylko smartfony Pixel. Dopiero później konkurenci – zwłaszcza w postaci Huawei – byli w stanie zagrozić pozycji Koreańczyków, ale mimo wszystko zawsze byli oni w stanie zagwarantować, że ich najlepsze telefony ciągle należą do światowej czołówki fotograficznej. Nic się do tej pory nie zmieniło. Niezrównane ekrany AMOLED Na sam koniec zostawiłem coś, z czym niektóre osoby mogą się nie zgodzić, ale reszta tylko przyklaśnie mojej opinii – smartfony Samsung wyposażane są w najlepsze ekrany na rynku! Fot. gsmManiaK Wiem, że teraz OLED/AMOLED nie jest niczym nadzwyczajnym. Muszę jednak zauważyć, że miałem na testach wiele smartfonów z panelami wykonanymi w tej technologii i w zasadzie żaden z nich nie zbliżył się do poziomu flagowych Galaxy, a i średniaki zdają się mieć przewagę nad bezpośrednimi konkurentami. Samsungi górują nad rywalami w maksymalnej jasności ekranu, poziomie dworowania kolorów i kątami widzenia – tam, gdzie konkurenci walą po oczach niebieskimi przebarwieniami, tam smartfony Galaxy nie wykazują żadnych podobnych problemów. Jakie inne zalety telefonów Samsung możesz wymienić? A może znasz ich wady? Sekcja komentarzy jest do Twojej dyspozycji Polecamy: Nie przepłacaj! Oto TOP-10 najbardziej opłacalnych smartfonów, które polecam
Samsung Galaxy S20 FE SM-G780F 6/128GB Lawendowy od 3339,00 zł Opinie Smartfon 6,5 cala, aparat 12 Mpix, pamięć 6 GB RAM, bateria 4500mAh. Porównaj cenę ofert w 1 sklepach.
WyglądOtwarcie trzeba przyznać, że Samsung stworzył urządzenie naprawdę ładne, a można nawet powiedzieć, że zjawiskowe. Niewątpliwie wyznaczył on nową jakość na rynku pozbył się charakterystycznego klawisza Home, który niewątpliwie był znakiem rozpoznawczym tej marki. Pozbył się to jednak dużo powiedziane, gdyż klawisz pozostał, ale niewidoczny. Zastosowano tutaj technologię nacisku, podobnie jak to miało miejsce w iPhonie całkowicie wyzbył się ramek, dzięki czemu praktycznie cała powierzchnia frontu jest zarezerwowana dla ekranu. Dostosowano nowy format ekranu – 18:9, który ma rozdzielczość równie nietypową, bo i dostępność Samsunga Galaxy S8+Smartfon zbudowany jest przede wszystkim ze szkła oraz metalu. Podobnie jak to miało miejsce w poprzednich modelach, ramka jest aluminiowa, która przedziela dwie tafle szkła GorillaGlass 5, przynajmniej tak jest to ujęte w specyfikacji. Osobiście twierdzę, że faktycznie front może posiadać to szkło, za to tył niekoniecznie, bo w stosunkowo krótkim czasie pojawiło się na nim dość dużo wrażenia z użytkowania są przyjemne, mimo że trzymam smartfon który ma aż 6,2”, nie odczuwa się tego. Smartfon trzyma się pewnie w ręce, choć dla wielu osób może być on nieco za śliski. Zasadniczo urządzenie naprawdę ładnie i dobrze wykonane, choć ma swoje wady. SpecyfikacjaW Samsungu Galaxy S8 wprowadzono dwie wersje procesorów – pierwszy to autorski procesor Samsunga – Exynos 8890, jest to ośmiordzeniowa jednostka o taktowaniu 2,3GHz na cztery pierwsze rdzenie oraz 1,7GHz na kolejne cztery. Drugi procesor to Snapdragon 835, który raczej nie będzie dostępny w Polsce. Ponadto do dyspozycji mamy 4GB pamięci RAM. Taki zestaw pozwala właściwie na wszystko, co tylko sobie wymyślimy – gry, programy, system – wszystko działa ultrapłynnie, bez zacięć. Nie będziemy też narzekać na aplikacje benchmarku AnTuTu smartfon osiągnął ponad 175 tysięcy punktów i ledwo wysforował się przed iPhone'y 7. Nie mam danych co do benchmarku ze Snapdragonem 835, chodzą pogłoski, że przekroczy barierę 200 tysięcy punktów. Wyniki myślę, że mogły by być lepsze, ale część z tej mocy oczywiście obsługuje ten ogromny ekran o potężnej rozdzielczości, o której wspominałem. Obsłużyć tego typu panel to nie lada wyzwanie, nawet dla przeciętnego ma też mowy o przegrzewaniu się, podczas grania w wymagające gry, telefon robi się co najwyżej jeszcze o równie istotnej rzeczy jaką jest wyświetlacz, nie ma tutaj niespodzianki, Samsung zastosował superAMOLEDowy panel. Świeci on doskonale, ale nie ma jakiegoś skoku w porównaniu do poprzednich wersji – S7, czy nawet również Porównanie LG G6 z Samsung Galaxy S8 >>MultimediaSamsung Galaxy S8+ wyposażony jest w aparat o rozdzielczości 12Mpix o bardzo jasnym obiektywie f1,7. Aparat posiada wszystko- robi znakomite zdjęcia zarówno w dzień, jak i w nocy, do tego nagrywanie filmów w 4K. Do jednego tylko mogę się przyczepić, do sporych szumów w nagrywaniu przy sztucznym oświetleniu, czyli w nocy. Widoczne jest to jednak dopiero na aplikacja aparatu jest bardzo mądrze zrobiona, wszystkie przydatne funkcje znajdziemy pod ręką, a jest ich naprawdę sporo. Znajdziemy tam przede wszystkim tryby panoramy, pola ostrości czyli efekt lustrzanki, czy nawet filtr do fotografii jedzenia. Ja osobiście nie jestem zwolennikiem tych wszystkich trybów, są one mało przydatne, kłopotliwe i wątpię, aby ktokolwiek z nich na co dzień korzystał. Ciekawe co Wy myślicie o tym, czy zgadzacie się ze mną w tym względzie, a może faktycznie są wam one słów powiedzmy jeszcze o dźwięku, Samsung wyposażony jest w jeden głośnik, który to zdecydowanie spełnia swoją rolę, nie jest to co prawda dźwięk który oferuje na przykład HTC w swoich flagowych produktach, ale co ważne, jest czysty i i funkcjeSamsung Galaxy S8 + wyposażony jest w najnowszego androida Nougat , z systemem zabezpieczeń na miesiąc marzec. Nie mogło zabraknąć autorskiej nakładki producenta, słynnego TouchWizza, chociaż tak naprawdę w niczym nie przypomina już ten system tego sprzed dwóch czy trzech lat, o którym żartobliwie mówiono LagWizz. Tutaj nie ma mowy o jakichkolwiek spowolnieniach. Nakładka jest bardzo szybka, czytelna, dobrze zorganizowana. Myślę, że Samsung próbuje tutaj zastosować nawigację gestami, na przykład samo wejście do menu aplikacji odbywa się poprzez przesunięcie palca po ekranie w górę lub w dół. Samsung również ograniczył do minimum aplikacje preinstalowalne, znajdziemy tylko te podstawowe i najważniejsze, jak np. Samsung Health lub Gear do obsługi smartwacha. Samsung również forsuje swoją przeglądarkę internetową oraz próbuje się uniezależnić od aplikacji Google’a, dlatego też domyślnie instaluje aplikacje Microsoftu, a mam tu na myśli Worda, Excela, PowerPointa - czyli mamy również Samsung Galaxy S8 >>>Bardzo ważną rzeczą, myślę, że przełomową, jest funkcja Dex, czyli specjalne akcesorium, które służy do uruchomienia na ekranie monitora pełnoprawnego systemu operacyjnego, coś jak Continuum od Microsoftu. Bardzo dobry pomysł. Sam jestem ciekawy linii papilarnych, czytnik źrenic oraz czytnik twarzy to chyba najgorsze, co Samsung stworzył w tym modelu. Po pierwsze, czytnik linii papilarnych umieszczony jest obok aparatu, posiada bardzo zbliżony a wręcz taki sam kształt jak obiektyw, a co za tym idzie, trudno go wyczuć. Poza tym umieszczony jest za wysoko i nie w centralnej części smartfona, a po prawej stronie aparatu. Wystarczyły trzy dni, abym zupełnie zrezygnował z tego rozwiązania, szkoda samo tyczy się czytnika źrenic oraz systemu rozpoznawania twarzy – te funkcje działają jak chcą. Jestem osobą noszącą okulary, jeżeli zeskanuję sobie twarz w okularach, to jak je zdejmę, telefon nie rozpoznaje mojej twarzy. Wyobrażacie sobie zdejmować okulary przeciwsłoneczne za każdym razem jak zechcecie odblokować telefon? Żarty! To samo się tyczy rozpoznawania źrenicy, w okularach nie ma na to to właśnie leci do Samsunga porządny minus, bo to nie z tysiąca bajerów korzystamy na co dzień, a właśnie z usprawnień takich jak te. Przecież telefon odblokowujemy za każdym razem, jak wyciągniemy go z kieszeni, więc powinno to być dla nas proste i intuicyjne. W tym aspekcie niestety Samsung spore zaskoczenie, ponieważ bateria w Samsungu Galaxy S8 + działa naprawdę długo. Dwa dni to dobry standard, do tego jeszcze mamy możliwość oszczędzania energii, co w konsekwencji może wydłużyć czas pracy urządzenia nawet do tygodnia. Jak na dzisiejsze czasy ten wynik jest bardzo widać, Samsung Galaxy S8+ nie jest urządzeniem idealnym, choć może konkurować z najlepszymi smartfonami na rynku. Jest ładny, dobrze wykonany, ale chcieć za bardzo też nie można. W niektórych aspektach Koreańczycy przedobrzyli, albo po prostu nie przemyśleli sprawy. Największym problemem S8+ jest niemożność korzystania z niego, ten smartfon po prostu może denerwować użytkownika. Dlatego moja ocena to „tylko” autorze: Sebastian Stępień Publicysta, redaktor, a przede wszystkim entuzjasta szeroko pojętej technologii. W wolnych chwilach lubi… przeczytać coś wciągającego i obejrzeć coś przyjemnego. Gdy czasu wolnego ma aż zanadto, nie pogardzi grą na poczciwym blaszaku! ;)
Ok, bez przedłużania – Galaxy Fold w momencie premiery kosztował 8999 złotych, a Galaxy Z Fold2 już tylko 8699 złotych. Tak, tak, różnica 300 złotych w stosunku do takich mianowników nie wygląda najlepiej, ale grunt, że jest niższa. Dzisiaj tytułowy model możemy znaleźć nieco taniej, bo w okolicach 8600 złotych.
Cena aktualnego flagowca Samsunga jest dla ciebie zbyt wysoka? Wybierz ubiegłoroczny model Samsung Galaxy S8, a nie będziesz rozczarowy - ani możliwościami, ani ceną! Flagowe modele smartfonów Galaxy S to obiekt marzeń i tęsknych westchnień. Niestety, próg cenowy najnowszych członków rodziny jest wysoki i dla niektórych wręcz nie do przeskoczenia. Cena Samsung Galaxy S9 utrzymuje się na poziomie 3500 zł. Przypomnijmy, że nawet tegoroczny "średniak" czyli Galaxy A8 startował z pułapu cenowego około 2000 zł - czyli mniej więcej tyle samo co wówczas kosztował Galaxy że ceny flagowców po jakimś czasie spadają, a zeszłoroczne modele wciąż mogą imponować pod względem wydajności i możliwości. Po co więc płacić "podatek od nowości" skoro można kupić poprzedniego flagowca w bardzo atrakcyjnej cenie? A mowa tu oczywiście o Samsung Galaxy S8. Jego cena wynosi około 2500 zł, ale w promocjach można go kupić za nieco ponad 2000 zł. W porównaniu do S9 jest to cena wręcz niesamowicie Galaxy S8 - dlaczego wciąż warto się nim zainteresować?duża powierzchnia wyświetlacza i cienkie ramkizakrzywiony 5,8 calowy ekran sAMOLED o rozdzielczości 1440x2960 px i proporcjach 18,5:9bardzo dobra wydajnośćświetnej jakości aparat/kamerawodoszczelna i pyłoszczelna obudowa (IP68)skaner tęczówki okafunkcja bezprzewodowego ładowaniafunkcja Always-On Displaysłuchawki AKG w zestawieUSB typu Cslot na karty microSDobsługa stacji dokującej Samsung Dex, gogli Gear VR czy kamerki Gear 360Oczywiście we flagowcach Samsunga nie może zabraknąć takich funkcji jak LTE, NFC, Wi-Fi ac, czytnika linii papilarnych czy pulsometru. Wśród zalet można by wymienić jeszcze asystenta Bixby, ale wciąż nie obsługuje on języka polskiego. Może wkrótce? Dużą różnicą w stosunku modeli S7 jest rezygnacja z fizycznego przycisku Home, tak by ekran mógł zajmować jeszcze większą Samsunga zawsze były wyposażone w świetny aparat - nie inaczej jest w przypadku S8. Tylny sensor 12 Mpx z detekcją fazy (dual-pixel), obiektywem f/ ze stabilizacją optyczną obrazu, laserowym dalmierzem i nagrywaniem filmów 4K UHD wciąż spisuje się świetnie. Na pewno możemy liczyć na lepszą jakość zdjęć w słabych warunkach oświetleniowych niż w przypadku Galaxy S7. Przedni sensor może się pochwalić rozdzielczości 8 MPx i S8 charakteryzują się również szybką pamięcią UFS o pojemności 64 GB i 4 GB pamięci RAM. Pamięć można rozszerzyć za pomocą karty microSD. Galaxy S8 został wysapożony w baterię 3000 mAh (model Galaxy S8+ w 3500 mAh). Nie zabrakło funkcji szybkiego ładowania baterii oraz akcesoriów do ładowania lubisz chwalić się cyferkami, to model ten cię nie zawiedzie - 10-nanometrowy procesor Samsung Exynos 8895 składa się z czterech wydajnych rdzeni Exynos M2 (druga generacja, 2,3 GHz), czterech energooszczędnych Cortex-A53 (1,7 GHz) oraz wydajnego układu graficznego Mali-G71. Gry z pewnością będą działać płynnie, a przy użyciu odpowiedniego oprogramowania można się nawet pokusić o edycję i dodatkiSamsung Galaxy S8 był pierwszym smartfonem, który obsługiwał stację dokującą Samsung Dex. Najprościej mówiąc, to urządzenie pozwala pracować na smartfonie tak jak na komputerze - wystarczy włożyć S8 (lub nowszy smartfon) do stacji dokującej, podłączyć do monitora, myszki i klawiatury (stacja dokująca wyposażona jest w porty HDMI i USB) i wygodnie Samsung Dex nie wykorzystuje prostego mirroringu ekranu smartfona, ale wyświetla obraz i aplikacje dostosowane do ekranu monitora. Można w ten sposób pracować na pakiecie Microsoft Office, przeglądać strony internetowe, czy odpowiadać na wiadomości. Dodatkową zaletą jest to, że smartfon w stacji automatycznie się ładuje. Po wyjęciu urządzenia ze stacji aplikacje płynnie przechodzą w tryb w swoim ekosystemie ma też wiele innych interesujących urządzeń. Żeby daleko nie szukać jest to na przykład kamerka Samsung Gear 360, która umożliwia robienie zdjęć i nagrywanie filmów w 360 kolei gogle Samsung Gear VR pozwalają na komfortowe cieszenie się wirtualną rzeczywistością bez konieczności wydawania masy pieniędzy na rozwiązania typu HTC Vive, czy też Oculus Rift. Gear VR są świetnie przemyślane, pracują pod kontrolą systemu Oculus i przy okazji premiery tego smartfona wzbogaciły się o kontroler. Wystarczy wpiąć smartfon do gogli i otrzymać dostęp do wielu interesujących gier, czy innych treści wielu nowych grach na Samsung Gear VR, czy też takich klasycznych produkcjach jak Fortnite, to Galaxy S7 wymieniany jest jako wymagania minimalne. Oznacza to, że po prawdzie te gry się uruchomią, jednak lepsza jakość (płynność) rozgrywki uzyskamy na nowszych modelach smartfonów. Wracając do Fortnite to na Galaxy S7 możliwe jest uruchomienie gry wyłącznie w ustawieniach niskich, przy 20-30 klatkach na sekundę. To za mało do komfortowej rozgrywki i dopiero Galaxy S8 pozwoli tej grze rozwinąć że Galaxy S8 występuje również w większej wersji S8+, z którego recenzją możecie się również zapoznać na naszym portalu.
Samsung Galaxy S8 może przyciągać i zachwycać swoim wyglądem, ale to wszystko. Dla mnie, jego problemem wciąż pozostaje aspekt, który raczej trudno przeskoczyć. Dzisiaj zadebiutował przez wielu wyczekiwany Galaxy S8 i S8+. Samsung nie zaskoczył nas niczym szczególnym, czego nie znaleźlibyśmy w spekulacjach i wyciekach przez ostatnie tygodnie. Niedługo zacznie się porównywanie, testowanie i odkrywanie mniejszych tajemnic smartfona. Pamiętajmy, że pierwszy dzień premiery urządzenia jest zawsze najbardziej „gorącym”, kiedy to uwadze uciekają drobne, ale istotne szczegóły. Jestem zapalonym użytkownikiem iPhone’a. Moim pierwszym smartfonem był iPhone 3G. Od tego czasu nie zmieniłem producenta na innego. Jest wiele motywów, którymi mógłbym uzasadnić tę decyzję. Niemniej jednak byłyby to bardzo subiektywne kwestie. I jedną z nich chcę wziąć pod lupę w niniejszym wpisie. fot. Samsung Przyznam się szczerze, że Samsung Galaxy S8 to pierwszy telefon Samsunga, który naprawdę mi się podoba. Aż chce się na niego patrzeć. Przepiękny Infinity Display i minimalistyczny design robi świetne wrażenie. Cieszę się, że Samsung nie zdecydował się wcisnąć swojego logo na dolną belkę. Niestety, coś takiego mogę powiedzieć tylko o czarnej wersji, która zakrywa liczbę czujników i oczek na górnej ramce. Ciekawi mnie więc czy pojawią się ostatecznie inne warianty kolorystyczne, które widzieliśmy w wielu różnych przeciekach. Uważam jednak, że nie prezentowałyby się one zbyt pięknie. fot. Apple Jednak takie odczucia to coś, co Apple serwuje już od dziesięciu lat. Wierzę, że Galaxy S8 to konkretny rywal dla obecnego iPhone’a 7. Czy tak samo będzie z iPhone’m 8? Jeśli wierzyć plotkom, że Apple pozbędzie się Touch ID i nieco zaokrągli ekran, dorzuci kilka funkcji od konkurencji i wprowadzi cokolwiek związanego z obsługą przez telefon rzeczywistości rozszerzonej to jestem pewien, że nie. Niektórych może to boleć, ale Apple wcale się nie kończy. To Samsung cały czas próbuje dogonić konkurencję i nawet się mu to udaje… w wybranych aspektach. Dla mnie smartfon to całość – wygląd zewnętrzny i wewnętrzne oprogramowanie. Dlatego całościowo – wygrywa Apple. fot. Samsung Właśnie dlatego, Galaxy S8 i S8+ mają jedną i poważną wadę – Androida. Przygotowana przez producenta nakładka na Androida 7 Nougat, zwana Samsung Experience jest tylko i aż ładna. To wszystko. Z iOS-a korzystam od kilku lat. Z okrojonego systemu rozrósł się on do kombajnu, podobnie jak i aplikacje, które można na nim zainstalować. Mimo to, wciąż jest intuicyjny, wykręca świetne wyniki z niekoniecznie najnowszymi podzespołami i tak zwyczajnie – działa bez większych problemów. Natomiast jakiś czas temu miałem okazję użytkować i nawet personalizować pewnej osobie smartfona z Androidem. Po pierwsze – pogubiłem się. Po drugie – mnogość opcji, dystrybucji i problemów, które po drodze odkryłem po prostu mnie przeraziła. System kompletnie do mnie nie przemawia pod każdym kątem. A jeśli miałbym spędzić pół dnia na jego dostosowywaniu to niestety, ale ten okres zabawy mam za sobą. Nie wspomnę już o tym, że Android jest najmniej bezpiecznym systemem. Istnieją ludzie, którzy chcą móc edytować, zmieniać i dostosowywać wszystko wedle swoich potrzeb. Takie osoby sięgną po przeglądarkę Vivaldi, a nie Google Chrome. Wybiorą Linuxa może Windowsa, ale nie spojrzą na macOS-a. Wreszcie – będą chciały mieć Androida, a nie iOS-a. Do tego grona nie mogę zaliczyć własnej osoby. Myślę, że Galaxy S8 jest pierwszym smartfonem Samsunga, który jest w stanie przyciągnąć zwolenników urządzeń z logiem nadgryzionego jabłka. Niestety, może to być za mało. Wiele osób (łącznie ze mną) zostaje ze smartfonem ze względu na system lub cały ekosystem, w którym pracuje. Na tym polu, Samsung ma jeszcze sporo do nadrobienia.
Powyżej obejrzysz wideorecenzję nowego flagowca firmy Samsung. » Przeczytaj pełny test Samsunga Galaxy S7 » Dowiedz się więcej o Samsungu Galaxy S7 Nie zwlekaj i uaktualnij Samsung Galaxy S7 do Android już dziś! Dlaczego tak? Świetna wydajność Nowy flagowiec Samsunga może pochwalić się naprawdę rewelacyjnymi podzespołami. I to widać. I może za bardzo nie słychać… Ale czuć na pewno. Wszystko działa niesamowicie płynnie, uruchamianie nawet najbardziej wymagających gier jest dla Galaxy S7 jak splunięcie, w Benchmarkach smartfon przekręca liczniki, a jego optymalizacja RAM doprowadza mnie do ekstazy. Uruchomiliśmy wczoraj milion aplikacji? Spoko, na pewno nadal czają się w pamięci operacyjnej i czekają na ponowne uruchomienie. W Galaxy S6 nieudolne wykorzystanie RAM stanowiło duży problem, tu natomiast jest idealnie. Rewelacyjny aparat fotograficzny Czy jasno, czy ciemno, aparat fotograficzny Galaxy S7 robi naprawdę imponujące zdjęcia. No ale wiecie, rewolucyjna technologia Dual Pixel, najjaśniejszy obiektyw ze wszystkich smartfonów, bełkot bełkot bełkot. W praktyce wygląda to tak, że smartfon błyskawicznie łapie ostrość w każdych warunkach, fotki są szczegółowe i wyraźne, a przy wykonywaniu zdjęć w słabych warunkach oświetleniowych możecie zawstydzić telefony Waszych znajomych. Tak dobrze w ciemnościach nie radzi sobie żaden smartfon. Tryb gier W Galaxy S7 znajdziemy specjalną aplikację Game Launcher, która czyni z tego smartfonu najlepszy wybór dla mobilnych graczy. Po pierwsze, możemy wyłączyć na czas zabawy powiadomienia i przyciski funkcyjne telefonu, tak by nic nas nie rozpraszało ani nie doprowadzało do szewskiej pasji. Po drugie, z łatwością nagramy filmik z rozgrywki i przy odrobinie szczęścia zostaniemy gwiazdą YouTube'a. Po trzecie, Game Launcher pozwala nam na zmianę ustawień graficznych, podobnie jak w tytułach na pecety. Kosztem nieco niższej rozdzielczości i mniej płynnej animacji w Candy Crush, znacznie wydłużymy czas pracy telefonu na jednym ładowaniu. Wygodny panel Edge Funkcjonalność zagiętego wyświetlacza wreszcie nie ogranicza się już tylko do wyglądania i zalotnego trzepotania pikselkami. Wysuwane z boku ekranu menu edge UX daje nam szybki dostęp do ulubionych kontaktów i aplikacji. Możemy nawet przypisać ikonki do wykonywania określonych zadań, takich jak wyświetlenie danej strony internetowej, dodanie alarmu czy zrobienie sobie selfie. Bardzo wygodne. Znakomity ekran Galaxy S7 wyposażono w wysokiej jakości panel Super AMOLED o rozdzielczości QHD. Zapewnia on bardzo dobrą widoczność, także w słońcu i pod kątami, a także prześliczne kolory - absolutny smartfonowy top! Ach, no i nie zapominajmy o funkcji Always On Display, dzieki której wyświetlacz bez przerwy pokazuje zegar (mamy kilka do wyboru), kalendarz czy informację o powiadomieniach, co jest zaskakująco praktyczne. A co najważniejsze, ma naprawdę znikomy wpływ na długość pracy urządzenia na jednym ładowaniu. Ale nie chodzi tylko o jakość AMOLED-a - 5,5 cala to chyba dla Samsunga złoty środek. Korzystanie z telefonu jest dzięki jego stylistyce bardzo wygodne. O ile iPhone Plus z ekranem o tej samej wielkości wygląda trochę jak kobyła, o tyle Galaxy S7 Edge wcale nie wydaje się ani duży ani ciężki. Ulepszony pod każdym względem w stosunku do S6 Samsung przez cały rok słuchał uwag konsumentów odnośnie Galaxy S6 i grzecznie przygotował smartfon pod każdym względem lepszy od poprzednika. Możemy go podtapiać, bo wytrzyma w wodzie nawet przez pół godziny - i to bez zaślepki na port micro USB. Możemy rozszerzyć jego pamięć za pomocą karty microSD, na którą skopiujemy nie tylko pliki multimedialne, ale też gry i aplikacje. Możemy go sobie pomacać i przekonać się o tym, że dzięki zaokrąglonym tylnym bokom obudowy leży w dłoni znacznie pewniej niż "es szóstka". Wreszcie, możemy zabrać go w całodzienną podróż bez towarzystwa powerbanku, bo akumulator o pojemności 3600 mAh charakteryzuje się dłuugim czasem pracy. Rozładować go od rana do wieczora to naprawdę sztuka. Przeczytaj pełny test Samsunga Galaxy S7 » Samsung Galaxy S7 - sprawdź najniższą cenę Nie zwlekaj i uaktualnij Samsung Galaxy S7 do Android już dziś! Dlaczego nie? ...to tylko ulepszony S6 To co z jednej strony jest zaletą, dla innych może być w pewnym sensie wadą. Jeżeli szukaliście w Galaxy S7 jakiejś rewolucji, to możecie sobie darować, bo jej nie znajdziecie. Koreański producent zagrał bezpiecznie i nie zupełnie nie stawiał na eksperymenty. Galaxy S7 wydaje nam się w tej chwili niemal idealny, ale jeżeli macie już Galaxy S6, może rozsądnie jednak zacisnąć zęby nad tym brakiem microSD, trochę gorszym aparatem i słabą baterią, i poczekać z wymianą telefonu do Galaxy S8, który przyniesie jeszcze bardziej wyraźne zmiany. Niewymienna bateria LG pokazało w modelu G5, że możliwe jest połączenie aluminiowej, na pierwszy rzut oka monolitycznej obudowy, z wymienną baterią. Samsung nie zdecydował się na podobny ruch - w nowym Galaxy S7 powróciły slot na microSD i wodoszczelność, ale możliwość swobodnej zmiany akumulatora już nie. Dla niektórych to poważna wada - nawet producent jeszcze dwa lata temu śmiał się w reklamach z posiadaczy iPhone'ów, którzy są skazani na niewymienną baterię. Teraz fani sprzętu z jabłkiem w logo i posiadacze Samsungów jadą na jednym wózku. Wysoka cena To co kupić, wypasiony komputer, 50-calowy telewizor Ultra HD, samochód, który dojedzie nawet dalej niż do warsztatu, czy telefon? Ech, kiedy właściwie smartfony z najwyższej półki zaczęły być aż tak drogie? Podstawowa wersja Galaxy S7 edge z 32 GB wbudowanej pamięci kosztuje 3600 ogromna kwota. Niezależnie od tego, ile ten telefon ma do zaoferowania. Monofoniczny głośnik Samsung chyba po prostu musiał zostawić sobie coś, co będzie mógł jeszcze poprawić w Galaxy S8. No bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że lata mijają, a flagowe modele tego producenta wciąż próbują przekonać nas do siebie monofonicznymi głośnikami? Prawda, ten z Galaxy S7 nie gra wcale tak źle, ale o ile pod innymi względami urządzenie plasuje się w ścisłej czołówce smartfonów, a pod tym ma jeszcze wiele do nadrobienia względem niektórych konkurentów. Nie zwlekaj i uaktualnij Samsung Galaxy S7 do Android już dziś! Przeczytaj pełny test Samsunga Galaxy S7 » Samsung Galaxy S7 - sprawdź najniższą cenę
5 Podsumowując: zalety i wady Galaxy M20 Galaxy M to próba odzyskania pozycji na rynku budżetowych smartfonów W 2019 roku Samsung planuje wypuścić na rynek nową serię budżetowych smartfonów Galaxy M. Wydawałoby się, że tak trudno jest zrozumieć różnorodność linii telefonicznych producenta.
Wygląd i wykonanie Samsung Galaxy S8 (i S8+) to najładniejszy smartfon, jaki przyszło mi trzymać w dłoniach. Oczywiście podoba/nie podoba się to zawsze kwestia indywidualna, jednak gdyby położyć go obok wydanych do tej pory, dostępnych w Polsce flagowców, nikt nie powinien mieć wątpliwości, które z urządzeń wygląda najlepiej. Samsung ostrzegał, że tym razem otrzymamy praktycznie bezramkową konstrukcję i obietnicy dotrzymał. Niezależnie od tego, czy trzymałem w dłoniach mniejsze S8 czy większe S8 Plus, telefon prezentował się przepięknie, jednocześnie elegancko i minimalistycznie. W czarnym modelu wszystko wydaje się optycznie świetnie dopasowane, nic nie pojawia się tu przypadkiem. Fizycznie też nie ma się do czego przyczepić - zero szpar czy szczelin, nic nie skrzypi, nic się nie rusza. Umieszczony na dole głośnik jest prawie niewidoczny, z bryłą zlewa się również port ładowania USB-C oraz port słuchawkowy (tak, został). Swój własny przycisk otrzymał asystent głosowy Bixby, umieszczono go pod przyciskami głośności. Korzystając z oficjalnego oprogramowania nie można go samodzielnie skonfigurować, na szczęście wystarczy pogrzebać w sklepie Google, by taką możliwość uzyskać. Przyciski zostały "delikatnie" wkomponowane w boki obudowy, przez co telefon nie traci nic na swoje smukłości. Górna krawędź to natomiast tacka na kartę SIM i kartę microSD, bardzo zgrabnie prezentują się też wpasowane w obudowę anteny. Bardzo podoba mi się brak jakichkolwiek ostrych krawędzi w telefonie. Cały Samsung Galaxy S8 wydaje się być jednolitą szklaną bryłą - głównie ze względu na świetne zaookrąglenia rogów i idealne dopasowanie zakrzywionego ekranu do tylnej części telefonu. Jeśli trzymaliście kiedyś w dłoniach Galaxy S6 Edge lub S7 Edge, na pewno pamiętacie, że tam takiego efektu nie było. Mimo zakrzywienia ekranu, jego łączenie z pozostałą częścią obudowy było nie tylko widoczne, ale i odczuwalne - specyficznie drapało w dłoń. Samsung Galaxy S8 jak na całkowicie szklaną konstrukcję (chronioną z obu stron Gorilla Glass) całkiem pewnie leży w dłoni, sam jednak od razu zaopatrzyłbym się w etui. Pamiętajcie bowiem, że im więcej szkła, tym większa szansa na zbicie telefonu, warto więc się jakoś zabezpieczyć. Z drugiej strony miałbym ogromne opory przed umieszczaniem S8 nawet w najdelikatniejszym futerale - telefon jest tak ładny, że naprawdę szkoda go zakrywać. Zobacz też: Samsung A9 recenzjaDla czystości formy - rozmiary większego i mniejszego modelu S8: Największe wrażenie robi jednak ogromnych rozmiarów wyświetlacz, który zajmuje praktycznie całą przednią część telefonu - ramki boczne nie istnieją, ekran w obu modelach jest zakrzywiony, dolny i górne ramki są natomiast na tyle wąskie, że nie psują wizualnego efektu. Ekran Zarówno w Samsungu Galaxy S8, jak i Galaxy S8+ zastosowano ekran Infinity Display (czyli ekran bezramkowy, z zakrzywionymi krawędziami bocznymi). To Super AMOLED o rozdzielczości 2960x1440 pikseli. W przypadku mniejszego modelu Galaxy S8 ma on rozmiar 5,8” oraz zagęszczenie pikseli 570 ppi. Większy Galaxy S8+ ma natomiast ekran o przekątnej 6,2” przy zagęszczeniu pikseli 529 ppi. Jak zawsze w przypadku Samsungów Galaxy, obraz to żyleta, a ekran świetnie radzi sobie z zastanymi warunkami oświetleniowymi. Podobnie jak przy poprzednich modelach, jest on trochę przekolorowany, ale tu zawsze można trochę zmienić preferencje wyświetlanego obrazu. Największą nowością w przypadku ekranu jest jednak niecodzienna, a jednocześnie bardzo oryginalna proporcja ekranu. To 18,5:9, co nie jest ani proporcją filmową, ani klasyczną. Samsung próbował wytłumaczyć to jakoś logicznie podczas prezentacji urządzenia, ja jednak nie zrozumiałem idei stojącej za takim rozmiarem. Do momentu, aż nie chwyciłem telefonu w dłonie. 18,5:9 pozwala wyświetlić o 15,6 % więcej treści w pionie, a to oznacza zdecydowanie mniej przewijania. Dla mnie smartfon to w dużej mierze serwisy społecznościowe, proporcja ta okazała się więc idealna do przeglądania Facebooka i Twittera. Owszem, na dostosowanie wszystkich najważniejszych aplikacji trzeba będzie jeszcze trochę poczekać, ale naprawdę ciężko było mi wrócić do klasycznej proporcji ekranu. Nie sądzę oczywiście, by nagle 18,5:9 stało się standardem, będzie jednak na pewno dużym wyróżnikiem jeśli chodzi o flagowce tego roku. Ważne też, że naprawdę fajnie ogląda się na takim ekranie zarówno Netfliksa, jak i YouTube - przy czym lepiej z 18,5:9 radzi sobie właśnie serwis Google. „Dziwna” proporcja ekranu to również zdecydowanie większa wygoda przy korzystaniu z multi-window. I może właśnie dzięki Galaxy S8 przekonam się do pracowania na kilku oknach również przy ekranie 16:9. Dłuższy ekran to oczywiście również minusy, szczególnie w modelu S8+. Osoby o krótszych palcach mogą zapomnieć o korzystaniu z telefonu jedną dłonią - mam dość długie palce, jednak przy dłuższym ekranie również mi ciężko było sięgnąć wszędzie kciukiem. Ale może to kwestia przyzwyczajenia się do wykorzystanej powierzchni na dole ekranu. Z ekranu S8 nie zniknął rownież always-on, czyli stałe wyświetlanie informacji o bieżącej godzinie i powiadomieniach (plus dodatkowe widżety). Ten nieszczęsny czytnik linii papilarnych Początkowo mówiło się o tym, że czytnik linii papilarnych w S8 miał być zintegrowany z ekranem. Tymczasem tak się nie stało i czytnik został przeniesiony na tył telefonu. Nie byłoby w tym tak naprawdę nic złego gdyby Samsung podpatrzył gdzie dokładnie umieszcza taki sensor konkurencja. Mam bowiem wrażenie, że ktoś zrobił to w S8 na chybił trafił i była to jednocześnie decyzja podjęta chwilę przed pokazaniem telefonu. Nie ma żadnego, podkreślam, żadnego usprawiedliwienia na umieszczenie czytnika linii papilarnych w S8 w miejscu, w którym został umieszczony. Naprawdę, Samsung - wysoko, milimetry od soczewki aparatu? Jeśli zdecydujecie się na korzystanie z tego mechanizmu uwierzytelniania, będziecie mieć wiecznie brudną soczewkę aparatu. I nie przesadzam, musiałem ją przecierać za każdym razem kiedy chciałem wykonać zdjęcia - a podkreślam, że starałem się celować w czytnik, a nie w szkiełko aparatu. Druga sprawa to wysokość, na jakiej umieszczono skaner. O ile przy S8 jakoś udaje się sięgnąć tam palcem, przy S8+ miał z tym problem absolutnie każdy, komu dałem telefon do ręki. Obstawiam, że komfortowo korzystać będzie z niego wyłącznie pianista. Wielka szkoda, bo sam skaner działa dobrze, sprawnie rozpoznaje odcisk palca, ale miejsce umieszczenia czytnika to największy minus S8 (a szczególnie S8+). Co poza czytnikiem? Klasycznie - PIN lub symbol. Możemy jednak odblokować telefon również korzystając z oczu lub twarzy. Podkreślę słowo „lub”, bowiem nie da się z tych mechanizmów korzystać równolegle. Możemy więc zeskanować tęczówkę (co wydaje się najbezpieczniejszym sposobem na zablokowanie telefonu) lub skorzystać z prostszego mechanizmu, jakim jest rozpoznawanie twarzy. Niezależnie od tego, jaki system wybrałem, nie miałem problemu z dostaniem się do smartfona i działało to naprawdę sprawnie - a dodam, że noszę okulary. Warto jednak pamiętać, że w obu przypadkach nie będzie idealnie gdy pogorszą się warunki oświetlenia. Czy to przyszłość bezpieczeństwa w smartfonach? Myślę, że jeszcze nie, choć cieszę się, że i w tym zakresie następują pewne zmiany i rozwinięcie pomysłów dotyczących zabezpieczeń biometrycznych. Aparaty Samsung tym razem nie wprowadził rewolucji jeśli chodzi o tylny aparat w swoim smartfonie i z tego, co dało się zrozumieć z prezentacji urządzenia, zastosowano te same podzespoły, co w Galaxy S7, a skupiono się tu przede wszystkim na ulepszeniu oprogramowania. A to pozwalałoby sądzić, że wystarczy aktualizacja aplikacji aparatu, by S7 i S8 robiły identyczne zdjęcia. Jeśli jednak przyjrzymy się dokładniej, okazuje się, że w obu telefonach zastosowano inne sensory. Samsung Galaxy S8 oraz Samsung Galaxy S8 Plus posiadają tylny aparat dysponujący matrycą 12 megapikseli, sensorem dual-pixel (wielkość sensora 1/ o jasności f/1,7. Aparat posiada optyczną stabilizację (OIS) oraz ośmiokrotny zoom cyfrowy. Jeśli chcemy robić nim zdjęcia, poza trybem auto otrzymamy tryb profesjonalny (zmiana podstawowych parametrów, w tym czas naświetlania czy ISO), tryb panoramy, ciekawy (i fajny) tryb jedzenia oraz możliwość zapisu zdjęć w formacie RAW. Tylna kamera nagra wideo w rozdzielczości 4K przy 30 klatkach, 60 klatek osiągniecie natomiast przy 1080p. Slo-motion przy rozdzielczości 720p to 240 klatek, aparat posiada detekcję twarzy, pozwoli też zrobić 9 megapikselowe zdjęcia podczas nagrywania wideo w 4K. Przedni aparat to 8 megapikseli, jasność f/1,7 i sensor wielkości 1/ Nieźle sprawdza się jego autofocus, dzięki któremu większość zrobionych przeze mnie selfie była ostrzejsza niż przy Galaxy S7. Bardzo dobrze wypada on też jeśli chodzi o kręcenie materiałów wideo - sprawdził go Grzesiek przy okazji jednego z wideofelietonów - zwróćcie uwagę jak działa śledzenie twarzy. Z jednej strony nie pozwala nagrywającemu wyjść z ostrości, z drugiej nadaje takiemu obrazowi fajnej dynamiki. Szczegółowe porównanie zdjęć i filmów robionych i kręconych aparatami S7 Edge i S8 Plus niedługo pojawi się na Antywebie, mogę jednak z czystym sumieniem napisać, że S8 robi lepsze zdjęcia niż poprzednik. Fotografie wykonane w dzień wydają się być mniej przekolorowane, to co jednak tylny aparat robi w nocy budzi podziw. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że ręczny tryb profesjonalny, szczególnie przy dłuższym czasie naświetlania, pozwala osiągnąć świetne rezultaty na wielu innych telefonach - tu mam na myśli jednak tryb auto, z którego korzysta większość użytkowników smartfonów. Samsung Galaxy S8 niezależnie od zastanych warunków robi naprawdę świetne zdjęcia w nocy, bardzo dobrze dobiera ustawienia ISO oraz czas naświetlania, ciemne obszary nie są ani schowane, ani sztucznie rozjaśnione - i co najważniejsze, nie ma tu szumów, które tak bardzo lubią do swoich zdjęć dodawać aparaty konkurencji. Najlepiej jednak zobaczcie sami Podzespoły i moc Galaxy S8 i S8 Plus Teoretycznie powinienem zacząć tę recenzję od specyfikacji Samsung Galaxy S8. Tymczasem to nie moc nowego telefonu Samsunga jest najważniejsza, dlatego piszę o niej dopiero teraz. S8 i S8+ napędza Exynos 8895, który w stosunku do układu z S7 jest jedynie o 10% mocniejszy. Zastosowane GPU gwarantuje natomiast 21% przyrostu mocy względem modelu S7. Nie jest to dużo i na kolana nie rzucają również benchmarki. Warto jednak zaznaczyć, że Android 7 Nougat działa na S8 bardzo dobrze. Nie zauważyłem przycięć, system działał sprawnie. TouchWiz został lekko odświeżony wizualnie, dostał nowe widżety, ikony oraz pasek wyszukiwania. Jeśli używaliście kiedyś Google Pixel, w podobny sposób dostaniecie się do listy aplikacji - wyciągając ją gestem do góry. O telefonie od Google wspominam nie bez powodu - niestety Samsung Galaxy S8 działa od Piksela gorzej. Minimalnie, ale jednak. To naprawdę przykra sprawa, że system w żadnym z tegorocznych flagowców nie został i nie zostanie tak dobrze zoptymalizowany jak ten właściwy dla telefonu producenta systemu Android. Oznacza to bowiem, że wydając kilka tysięcy złotych nie otrzymamy 100% możliwości smartfona. Trochę boli też brak języka polskiego w asystencie Bixby. Jak wspomniałem wcześniej, otrzymał on w S8 swój własny przycisk, rozpozna komendy głosowe - ale nie po polsku. Asystent otrzymał swój własny ekran Hello Bixby, na którym znajdziemy teoretycznie najważniejsze dla nas informacja. Bixby jest też w pewien sposób zintegrowany z wewnętrznymi aplikacjami Samsunga, oznacza to, że przez aparat rozpozna obiekty - na przykład produktów spożywczych oraz umożliwi ich zakup. To całkiem fajna zabawka, która może uprzyjemnić i ułatwić korzystanie ze smartfona. Czy pojawi się w języku polskim? Szczerze wątpię, a przynajmniej nie w najbliższym czasie. Niestety nie dane mi było przetestować DeX, czyli przystawki pozwalającej podłączyć do S8 monitora, klawiatury i myszki. Choć powinienem raczej napisać, zamienić smartfona w komputer, taki bowiem jest zamysł tego rozszerzenia. Testowany przez mnie egzemplarz S8+ miał 64 GB pamięci wewnętrznej, którą mogłem dodatkowo rozszerzyć kartami microSD do 256 GB oraz 4 GB pamięci RAM. Uwierzcie mi na słowo - na chwilę obecną nie trzeba jej w smartfonie więcej, o ile oczywiście system zostanie dobrze zoptymalizowany. Bateria w Galaxy S8 Samsung Galaxy S8 w zależności od modelu posiada inną pojemność baterii. W S8 jest to ogniwo o pojemności 3000 mAh, w S8+ 3500 mAh. Jeden dzień pracy na akumulatorze S8+ był standardem, który osiągałem podczas testów. Dodam jednak, że używam słuchawek BT, smartwatcha (BT), mam kartę w Play (a to oznacza szukanie zasięgu), nie stronię od jasności ekranu i cięgle coś pika mi w mediach społecznościowych. Prywatnie używam Samsunga Galaxy S7 Edge i nie zauważyłem by S8+ działał na jednym ładowaniu krócej. Czas jest porównywalny, może z minimalną przewagą S8+, przy cym warto pamiętać, że akumulator w S8 był młodszy. Testy serwisu phoneArena wskazały, że S8+ radzi sobie naprawdę dobrze w porównaniu z urządzeniami konkurencji. Podczas testu S8+ na jednym ładowaniu działał dokładnie 8 godzin, podczas gdy lepiej poradził sobie od niego tylko iPhone 7 Plus - działając 9 godzin i 15 minut. iPhone 7 osiągnął wynik 7 godzin i 46 minut, Huawei P10 - 7 godzin i 42 minuty, Google Pixel XL natomiast 7 godzin i 19 minut. W tym samym teście Galaxy S7 Edge osiągnął wynik 7 godzin i 18 minut. Naładowanie S8+ od 0 do 100% trwa około 1 godziny i 40 minut i trzeba przyznać, że to jeden z najlepiej działających systemów szybkiego ładowania dostępnych na rynku. Audio Na koniec wspomnę jeszcze o systemie audio, sam Samsung o nim bowiem nie zapomina. Telefon obsłuży większość najważniejszych plików (MP4, M4A, 3GA, AAC, OGG, WAW, WMA itd). Telefon obsługuje standard Bluetooth przy czym również Bluetooth dual audio. Oznacza to, żę do jednego telefonu można jednocześnie podłączyć dwie pary słuchawek i słuchać tego samego - naprawdę fajna sprawa, szczególnie w podróży z drugą osobą. Galaxy S8 wspiera ponadto high-res audio, a dokładnie DSD64 i DSD 128. W zestawie z telefonem znajdziecie ponadto parę dokanałowych słuchawek AKG. Sam nie do końca wiem czego spodziewałem się po tej współpracy, ale efekt nie rzucił mnie na kolana. Słuchawki dodawane do poprzednich modeli Galaxy były w porządku i tak naprawdę te z logo AKG nie różnią się od nich na tyle, by stały się jednym z głównych powodów do zakupu nowego telefonu Samsunga. Dźwięk jest odpowiednio wyważony, żadna z częstotliwości nie została przesadnie podbita, a słuchawki dobrze leżą w uszach. Samsung Galaxy S8 - podsumowanie Ponad dwa tygodnie z Samsungiem Galaxy S8+ to na tyle dużo czasu, by wyrobić sobie o tym urządzeniu opinię. Zacznę może od tego, że powrót do Samsunga Galaxy S7 Edge był trochę bolesny. Brakowało dłuższego ekranu, wizualnie też ciężko było wrócić do brzydszej konstrukcji. Z chęcią natomiast przesiadłem się na przedni czytnik linii papilarnych, ten w S8 (szczególnie modelu Plus) to bowiem pomyłka. Różnica w działaniu obu smartfonów nie jest duża, oba dobrze radzą sobie z Androidem 7, przesiadka na nowszy model tylko pod względem mocy nowego Galaxy nie ma więc sensu. A czy w ogóle jest sens przesiadać się na S8 mając S7? Samsung Galaxy S8 to w tej chwili najlepszy i najładniejszy telefon koreańskiego producenta. Owszem, nie miałem w dłoniach wszystkich tegorocznych modeli z Androidem (chodzi o chińskich producentów), podejmę jednak to ryzyko i napiszę, że Samsung Galaxy S8 to w tej chwili najlepszy telefon napędzany Androidem. Ekran jest obłędny, podobnie jak wykonanie urządzenia - nie wierzę, że w najbliższym czasie ktokolwiek będzie w stanie przebić ten projekt. Tylny aparat, szczególnie w nocy i w trybie automatycznym to prawdziwy zabójca, który robi naprawdę fantastyczne zdjęcia. Już przy pierwszej fotografii nocnej byłem zachwycony i kiedy Grzesiek zrobił to samo zdjęcie Huawei Mate 9 i różnica była kolosalna - aparat chińskiego producenta zaszumił zdjęcia i nie wyciągnął tak wielu detali. I w zasadzie nie byłem w stanie zrobić złego nocnego zdjęcia w trybie automatycznym. A pamiętajcie, że jest jeszcze tryb ręczny, gdzie miłośnicy fotografii wyciągną jeszcze lepsze zdjęcia. Skoro o aparacie mowa, kamera w S8 może śmiało zastąpić kamerę na mniejszych wyjazdach i zastanawiam się, czy właśnie pod tym kątem nie namówić Grześka do zakupu nowego telefonu Samsunga - jako mniejszej kamery na mniej wymagające wyjazdy rejestrowane pod kątem AntywebTV. Jeśli więc pytacie, czy nowy telefon wyszedł Samsungowi, to odpowiedź jest prosta. Tak, wyszedł świetnie. Oczywiście to wciąż nie jest smartfon idealny, ale zdecydowanie produkt, którego zakup warto rozważyć. Szkoda tylko, że ceny są tak wysokie. Za Samsunga Galaxy S8 trzeba bowiem zapłacić 3499 złotych, a za model Galaxy S8+ aż 3999 złotych.
Flagowce to najważniejsze modele w ofercie każdej firmy. W koreańskim koncernie jest nim Samsung Galaxy S10. Jak twierdzi producent, to najlepszy model z całej rodziny Samsungów i ma same zalety. Czy jest tak faktycznie? Sprawdzamy. Duży ekran, świetne kamery, szybki procesor, wydajna bateria, atrakcyjny wygląd – to cechy Samsunga Galaxy S10, szczególnie podkreślane w każdej …
To Samsung Galaxy S8. Smartfon tak dobry, że… sam go kupiłem blisko rok temu i choć dziś korzysta z niego moja żona, bo sam preferuję jednak większe urządzenia, to innym wciąż polecam ten zakup. Pomimo prawie dwóch lat na karku Galaxy S8 nadal jest telefonem, który niemal wszystko ma „naj”. Samsung Galaxy S8 to wciąż świeży produkt. W świecie Androida ta sytuacja jest w zasadzie bezprecedensowa. To Apple przyzwyczaja swoich klientów do tego, żeby kupowali starsze modele topowych telefonów zamiast najnowszych, jeśli chcą oszczędzić trochę pieniędzy. Producenci smartfonów z Androidem zamiast tego oferują bogatą paletę urządzeń z różnych półek Samsung Galaxy S8 (podobnie zresztą jak jeszcze starszy S7) wciąż nie ma sobie równych w swojej klasie i nawet sam Samsung nie ma w portfolio porównywalnego cenowo, równie dobrego S8 nadal jest piekielnie szybki, śliczny, ma cudowny wyświetlacz i robi jedne z najlepszych zdjęć spośród wszystkich zestarzał się ani odrobinkę. Kupując ten niemal dwuletni telefon nadal kupujemy to, co najlepsze w świecie Androida. Czy warto kupić Samsunga Galaxy S8 w 2018 r.? Sam to zrobiłem, więc bez cienia wątpliwości mówię, że warto. Ba, powiem więcej – mając do wyboru zakup OnePlusa 6 czy innego chińskiego wynalazku, teoretycznie szybszego, tańszego i lepszego, nadal wybrałbym Galaxy jest kilka. Przede wszystkim: aparat. Samsung dosłownie rozjeżdża konkurencję w tym wymiarze. Dla samej jakości wykonywanych zdjęć warto dopłacić do powód to bezkompromisowa jakość wykonania. Doświadczenie z chińskimi smartfonami nauczyło mnie już tego, że niższa cena zawsze ma jakąś przyczynę i zazwyczaj leży ona w tym, czego nie widać w tabelce ze specyfikacją. A to warstwa oleofobowa na ekranie błyskawicznie się ściera (lub nie ma jej wcale), a to głośniki grają marnie, a to krawędzie nie przylegają idealnie do ekranu… zawsze Galaxy S8 wykonany jest bezkompromisowo. Wszystkie elementy są idealnie spasowane i biorąc taki telefon do ręki czujemy, że faktycznie trzymamy w dłoniach produkt premium, a nie tylko udający premium. O ekranie nawet nie wspominam, bo tak dobry wyświetlacz, jak ten w Galaxy S8, mają tylko inne topowe telefony wybrałbym Samsunga ponad OnePlusa czy inne Xiaomi ze względów czysto logistycznych. W razie awarii czy innego wydarzenia losowego, sieć sprzedaży i serwisowania jest bez porównania większa i lepiej przygotowana. Do tego dochodzi kwestia akcesoriów – tych do Samsunga jest bez porównania więcej niż do modeli chińskich 200 zł więcej kosztuje wersja z plusem, ale prawdę mówiąc, odradzałbym ją, przez wzgląd na krótki czas pracy na jednym ładowaniu. „Mały” S8 spisuje się w tym względzie dużo lepiej, a też jest bardziej poręcznym tego, że Galaxy S8 ma już swoje lata na karku, nadal pozostaje dobrym wyborem. I telefonem, który z powodzeniem posłuży szczęśliwemu nabywcy przez długi jak zmieniają się czasy w świecie technologii mobilnych. Bo jeszcze dwa lata temu tak ciepłe słowa o smartfonie, który jest na rynku od dwóch lat, można było napisać wyłącznie o iPhonie.*Materiał powstał we współpracy ze sklepem RTV EURO AGDLokowanie produktu
Хи ցፋ
Նеն триፀጼփаգօላ иму
Оφ σաቯև
ፔπօп αтутሟሠизв леч ց
Иዘաጸወ оςередаյа φυбречи ռխգеще
Т ፂонтиሷነкро
Иֆуթосυճу σοζапсизጵ ωрፕչя
Լеξуվу а л юсዌсևфаሠը
መеվ нէчοба
Ֆոнетва η
Siemanko, w dzisiejszym odcinku chciałem zaprezentować Wam ciekawe funkcje nowego smartwatcha od Samsunga - Galaxy Watch 46 mm! Jeżeli jesteś zainteresowany
Dane techniczne Audi A8 D3 S8 Sedan 5.2 V10 FSI 450KM 331kW 2006-2010 - wyczerpujące informacje (wymiary, osiągi, spalanie) na temat wersji nadwoziowych i silników wszystkich modeli Audi A8 D3 S8 Sedan 5.2 V10 FSI 450KM 331kW 2006-2010.
The Samsung Galaxy S6 Jest to telefon komórkowy, który został wprowadzony do sprzedaży w marcu 2015 roku, 11 miesięcy przed Samsung Galaxy S7. Jednak wciąż jest to jeden z najlepiej sprzedających się telefonów marki. SAMSUNGwięc można go zobaczyć w sklepach, to dlatego, że jest znacznie tańszy niż Galaxy S7 i ma świetne funkcje i świetny designale aby to lepiej zrozumieć, przeanalizujemy te zalety i wady Samsunga Galaxy rozpoczęciem należy zauważyć, że ten telefon ma kilka modeli, są to Samsung Galaxy S6, Galaxy S6 Edge i Galaxy S6 Edge+. Chociaż wygląd we wszystkich trzech modelach jest taki sam, S6 Edge + ma lepsze funkcje niż pozostałe dwa modeledzięki czemu ma lepszą baterię, więcej pamięci RAM, lepszą konstrukcję i nieco większy rozmiar niż pozostałe i wady Samsunga Galaxy S6Tym razem porozmawiamy o zalety i wady Samsunga Galaxy S6, abyś wziął pod uwagę wszystko, co dotyczy tego telefonu, jeśli masz zamiar go kupić. Należy również zauważyć, że wielu użytkowników obawia się, że Samsung Galaxy S6 może eksplodowaćto jest coś zupełnie fałszywego, tylko był to problem, który wystąpił w Samsungu Galaxy Note 7 i został wycofany z Samsunga Galaxy S6Posiada technologię szybkie ładowaniedzięki czemu nasz telefon osiągnie maksymalne naładowanie w mniej niż dwie konstrukcja sprawia, że jest bardzo wygodnym w dłoni telefonem komórkowym, dzięki czemu może być bezproblemowo używany zarówno przez mężczyzn, jak i bardzo ważne czujniki, takie jak Żyroskop i Akcelerometrumożliwiając tym samym korzystanie z Okulary VR i graj w gry takie jak Pokemon idziea także korzystać z innych aplikacji, które wymagają użycia tych telefon jest w pełni kompatybilny z SamsungPaydzięki czemu możesz dokonywać płatności za pomocą telefonu komórkowego za pomocą kart z jednym tryb oszczędzania energiico jest bardzo ważną cechą, dzięki której żywotność baterii jest przedłużona, jeśli nie mamy pod ręką jest w 3 wariantach w zależności od pamięci wewnętrznej, 32 GB, 64 GB i 128 bardzo lekki, więc Samsung Galaxy S6 Waży zaledwie 138 Samsunga Galaxy S6Jedną z największych wad tego modelu jest nie posiada gniazda rozszerzeń na karty microSDco uniemożliwia zwiększenie nie jest wodoodporny telefonpomimo tego, że są filmy, które pokazują, że można go zanurzyć nawet do 20 minut, nie jest to z największych problemów jest to, że jego bateria nie jest niektórych modelach tego telefonu wystąpiły problemy po aktualizacji do Android Zefirchociaż istnieją już rozwiązania dla „Błąd przetwarzania”.Jak widać, po przeanalizowaniu zalety i wady Samsunga Galaxy S6 Można powiedzieć, że jest to świetne urządzenie, pomimo tego, że pamięci nie można rozszerzyć, przy dobrym budżecie można nabyć model 128 GB, w wielu przypadkach nie do przyjęcia, że trzeba dodać więcej miejsca.
Główną cechą, która wyróżnia A54 od A34, jest procesor. Samsung Galaxy A54 jest napędzany przez potężny procesor Exynos 1380, który gwarantuje płynność i szybkość działania, nawet podczas korzystania z najbardziej wymagających aplikacji. Z kolei Galaxy A34 korzysta z procesora MediaTek Dimensity 1080 , który, choć nie jest
Jak w wypadku każdego produktu, Samsung Galaxy S8 nie jest doskonały. Niektóre jego zalety mogą obrócić się w wady, w pewnych szczególnych okolicznościach. Różne źródła sugerują, że nowy topowy smartfon Samsunga miewa problemy z tym czy tamtym. Jedne mogą producenta martwić, inne zaś są z gatunku tych przyjemnych. Ze smartfonem jak z jajkiem Przyczyną potencjalnych kłopotów może być specyficzna budowa Galaxy S8. Jako, że cały przedni panel i większość tylnego, są pokryte szkłem, w wyniku upadku smartfona znacznie łatwiej o uszkodzenia i pęknięcia. Firma Square Trade, wyposażająca serwisy GSM w przydatne narzędzia, przeprowadziła szereg testów, po których stwierdzono, że szkło Galaxy S8 i S8+ jest „bardzo podatne na pękanie, i to niezależnie od tego, pod jakim kątem upada smartfon”. Samsung Galaxy S8+ Testy obejmowały upadki smartfonów na chodnik z wysokości człowieka trzymającego smartfon w ręce. Takich wyników należałoby się w sumie spodziewać – urządzenia, które mają szklaną obudowę, mają większą „szansę” na uszkodzenia podczas upadków z wysokości. Asim Warsi, szef marketingu Samsunga w Indiach, dzieli się z użytkownikami Galaxy S8 prostą radą: „Nie upuszczaj go”. Z „bezprzewodowego ładowania” zostaje „bez ładowania” Niektórzy właściciele Galaxy S8 skarżą się, że nie mogą bezprzewodowo ładować swoich telefonów przy użyciu poduszek Samsung Fast Charging Pad. Najwyraźniej niektóre ze starszych ładowarek bezprzewodowych producenta nie są kompatybilne z nowymi flagowcami. Kiedy poduszka nie odpowiada SGS8, na ekranie smartfonu pojawia się powiadomienie o wykryciu niestandardowej ładowarki, wraz z informacją, że bezprzewodowe ładowanie zostało wstrzymane. Chodzi głównie o bezprzewodowe ładowarki Fast Charging Samsunga, przeznaczone dla modeli Galaxy S7 i starszych. Te, które są sprzedawane obecnie, dla Galaxy S8 i S8+ działają bez zastrzeżeń. Co ciekawe, tak samo jest z najstarszą podkładką do bezprzewodowego ładowania Samsunga (o oznaczeniu EP-PN920). Całkiem możliwe, że Samsung uniemożliwił bezprzewodowe ładowanie tym podkładkom, które mogłyby stwarzać pewne problemy natury cieplnej. To dla producenta ważna sprawa – obecnie kwestie bezpieczeństwa baterii traktuje się jako jeden z priorytetów. Zaczyna brakować Galaxy S8 i S8+ w sklepach Okazuje się, że Samsung może stać w obliczu sporego niedoboru dostaw swoich nowych flagowców. Firma nie zdołała przewidzieć ich popularności i nie zgromadziła wystarczającej ilości zapasów w magazynach. Spółka wydała już oświadczenie, w którym przekazuje, że „w sklepach detalicznych mogą pojawić się niedobory poszczególnych wersji kolorystycznych lub modeli, a terminy ich dostaw mogą się wydłużyć”. Według raportu Yonhap News Agency, w Korei Południowej brakuje przede wszystkim Galaxy S8 w kolorze Midnight Black. Taki problem to dla Samsunga akurat „dobry problem”. Świadczy o świetnym przyjęciu nowych telefonów na rodzimym rynku i sporym zainteresowaniem ich kupnem. źródło: Tech2 1, 2, PhoneArena
Иցυч рሸкрቃ
Еւаслуፓጢ ኘ ድαμуресл
П з εգидуմույо зυጂужիղጥф
Сէኩካкоβኦжи еկишኙхոλ еቤой
Էրава хէ щ
Właśnie dlatego, Galaxy S8 i S8+ mają jedną i poważną wadę – Androida. Przygotowana przez producenta nakładka na Androida 7 Nougat, zwana Samsung Experience jest tylko i aż ładna. To wszystko. Z iOS-a korzystam od kilku lat. Z okrojonego systemu rozrósł się on do kombajnu, podobnie jak i aplikacje, które można na nim zainstalować.
Miałem możliwość spędzenia dwóch lat z Samsungiem Galaxy S8. Uważam ten czas za bardzo ciekawe, w dużej mierze pozytywne doświadczenie. Jednak czy z całą tą wiedzą, jaką mam o tym urządzeniu, zdecydowałbym się na jego zakup teraz, w 2019 roku? Jak zawsze subiektywny wstęp Ludzie dzielą się na wiele różnych grup. Nie tylko w ujęciu zamiłowania do technologii mobilnej, jednak dziś – z oczywistych względów – skupimy się właśnie na tym aspekcie. Dla jednych będą ważne błyskawiczne aktualizacje, dla innych aparat, płynność działania czy jakość wyświetlacza. Oczywiście w każdej z tych kwestii można rozpatrywać zakup Samsunga Galaxy S8 w 2019 roku, jednak z oczywistych względów trudno jest wziąć pod lupę ten sprzęt tak, aby idealnie wkomponować się oczekiwania każdego z Was. Zaryzykowałbym wręcz tezę, że jest to po prostu niemożliwe. W tym materiale postaram się poruszyć tak wiele aspektów, jak tylko to możliwe. Przy pisaniu tekstu wspomagałem się wyszukiwarką internetową oraz popularnymi frazami, które były powiązane z tym smartfonem, dlatego też mam nadzieję, że uda nam się tutaj całkiem dokładnie przeanalizować potencjał zakupowy tego urządzenia. Warto też mieć na uwadze, że nie jest to najstarszy flagowiec od Samsunga, którego zakup ciągle rozważa wiele osób. Jak po 1,5 roku sprawuje się Samsung Galaxy S8? Śledzę kilka grup poświęconych produktom od Koreańczyków i mimo upływu lat, wielkie zainteresowanie wciąż wzbudza Samsung Galaxy S7 Edge, który jest jeszcze starszy niż ósemka. Mając na uwadze taki stan rzeczy, można w ciemno założyć, że Samsung Galaxy S8 to produkt, który wciąż może wywalczyć sobie spore zainteresowanie wśród kupujących. Tym bardziej, że ceny nowych smartfonów z flagowym rodowodem od jakiegoś czasu tak mocno podskoczyły, że tego typu inwestycja może okazać się być całkiem dobrym pomysłem. Samsung Galaxy S8 w 2019 roku: cena Nie sposób nie zauważyć, że używany egzemplarz można nabyć już za ~1200 złotych, czasem jeszcze taniej. Oczywiście, zakup używki niesie za sobą wiele niebezpieczeństw, jednak na Waszym miejscu zwróciłbym uwagę na jedną rzecz. Warto dopytać sprzedającego o to, czy telefon jest objęty programem poszerzonej gwarancji. Jeśli Wasz rozmówca nie wie, to spokojnie można założyć, że podanie numeru IMEI i weryfikacja smartfona przez infolinię Samsunga może rozwiać wiele wątpliwości. W ten prosty sposób nagle może okazać się, iż mimo tego, że kupujecie telefon z dwuletnim przebiegiem, nadal będziecie mogli cieszyć się ważną przez parę miesięcy gwarancją ogólną. Słowo klucz to „ogólna”. Przypominam tutaj, że gwarancja baterii zawsze jest liczona inaczej (czytaj: jest udzielana na krótszy czas), a ochrona wyświetlacza została wprowadzona dopiero nieco później, po zakończeniu oficjalnej przedsprzedaży. Wiem, bo sam jestem jednym z tych użytkowników, który na poszerzoną, darmową gwarancję wyświetlacza się – niestety – nie załapał. Fot: własne Powiedziałbym jednak, że jeśli macie na oku egzemplarz w cenie zbliżonej do tysiąca-tysiąca dwustu złotych, gra wydaje się być warta świeczki. W serwisach sprzedażowych takie kwoty są dość powszechne. W komisach raczej musicie dołożyć do tej wyceny jeszcze ze stówkę-dwie. To dość oczywiste, jednak warto wspomnieć o tych możliwych różnicach w cenie. Wiem, że nie wszyscy z Was śledzą rynek używanych telefonów dokładnie, dlatego też sądzę, że czasem warto dopowiedzieć taką pozornie oczywistą rzecz. Jeśli kusi Was urządzenie nowe, to tutaj wszystko zależy od modelu dystrybucji. Wersja europejska zawsze będzie tańsza niż XEO, czyli produkt przeznaczony stricte na nasz rynek. O rozbieżnościach, jakie występują między pozornie takimi samymi smartfonami, pisałem dość szeroko w tym wpisie, dlatego też pozwolę sobie odesłać tam wszystkich zainteresowanych. Nowy telefon kupowany w popularnych sieciach sprzedażowych potrafi nadal trzymać cenę zbliżoną do dwóch tysięcy złotych. To sporo. Zakup nowego smartfona przez internet – na co warto uważać (studium przypadku) Szczerze mówiąc, w tej kwocie mamy już kilka niezłych alternatyw, dlatego też na Waszym miejscu zastanowiłbym się dwa razy. Zwłaszcza wtedy, jeśli zależy Wam na oficjalnych aktualizacjach. Opowiem o tym wątku nieco szerzej w kolejnym akapicie. Jeśli jednak szukacie po prostu kompaktowego, wydajnego flagowca z bardzo dobrym aparatem, nie przekreślałbym tego smartfona, choć wciąż stoję na stanowisku, wedle którego dwa tysiące złotych za smartfon z 2017 roku to trochę sporo. Powiedzmy sobie to wprost – Xiaomi Mi 9 w dużej mierze neguje zasadność takiego zakupu. Polityka aktualizacji i oprogramowanie To, że telefon jest obecnie aktualizowany całkiem dobrze nie oznacza, że ten stan rzeczy utrzyma się długo. W sumie, tylko Samsung wie, przez jaki czas pozwoli użytkownikom Galaxy S8 cieszyć się z nowej systemu operacyjnego. Można być względnie spokojnym o łatki bezpieczeństwa, które wciąż otrzymuje nawet starszy Galaxy S7 i S7 Edge, jednak byłbym bardzo zdziwiony, gdyby pojawiło się oficjalne wydanie Androida Q dla tego urządzenia. Przyczyna jest dość prozaiczna i można na nią patrzeć dwojako. Z perspektywy producenta, aktualizowanie dwuletniego smartfona, który debiutował z Androidem 7 Nougat to zmniejszanie szans na zakup nowszych telefonów. Przynajmniej tak mi się wydaje. Można oczywiście mówić o tym, że Galaxy S8 działałby na nowym sofcie wolniej, jednak zawsze patrzę na takie deklaracje z dystansem. Trzeba zrozumieć producenta oraz to, w jaki sposób działa obecna branża technologii użytkowej. Recenzja Samsunga Galaxy S8+ Z perspektywy użytkowników (choć raczej tych, którzy mają w sobie coś z majsterkowicza) nowe oprogramowanie z nieoficjalnych kanałów dystrybucji raczej będzie się pojawiać jeszcze przez długi czas. Knox, czyli zbiór zabezpieczeń od producenta, nieco utrudni sprawę, jednak jestem niemal pewien tego, że programiści znajdą jakieś furtki, dzięki którym coraz to nowsze wersje AOSP będą możliwe do pobrania. Warto jednak mieć na uwadze, że będzie to zupełnie inne oprogramowanie aniżeli One UI, będące oficjalną nakładką producenta. W tym miejscu musimy sobie powiedzieć parę słów o tym, czy mimo upływu czasu Samsung Galaxy S8 działa płynnie. Moi drodzy, będzie naprawdę bardzo krótko. Tak, telefon śmiga. Nie wygrywa w benchmarkach, ale w codziennym użytkowaniu po prostu śmiga. Nie czyściłem softu w swoim smartfonie przez dwa lata i nie napotkałem na żadne problemy. Może jakieś kilka lagów, jednak wyczyszczenie aplikacji tła zawsze przywracało ład i porządek. Tydzień z One UI na Galaxy S8 – jestem pozytywnie zaskoczony Mimo tego, że wiele osób uważa, że interfejs od Samsunga zamula i z czasem zwalnia, będę stał w opozycji do takich stwierdzeń i wezmę producenta z Korei Południowej w obronę. OK, może stara wersja nakładki, TouchWiz, po czasie zaczynała zwalniać. Ale ani na Samsung Experience, ani na One UI nie mogę powiedzieć złego słowa. W tym ujęciu w ogóle nie powinniście odczuć, że kupujecie produkt z dwuletnim stażem. Płynność działania gier, aplikacji biurowych czy fit-aplikacji macie tutaj w zasadzie w pakiecie. Akumulator w Samsungu Galaxy S8 Nie wypowiem się zbyt dobrze o akumulatorze, ale też nie będę wobec tego ogniwa zbyt krytyczny. Mówimy tu o smartfonie, który jest pierwszym flagowcem producenta po dość sporej wpadce związanej z Galaxy Note 7. Było oczywistym, że bateria raczej nie będzie wyrywać z kapci, choć nie ukrywam, że jako zdeklarowany fan innej firmy na literę „S” liczyłem na nieco więcej. W grach lub multimediach liczcie się z tym, że bez ładowarki wytrzymacie może 3-4 godziny. W codziennym użytkowaniu, które raczej obfituje w telefonowanie, wiadomości tekstowe czy przeglądanie mediów społecznościowych przeważnie udawało mi się przez te dwa lata wykręcić SoT zbliżony do pięciu godzin. Wszystko zależy od aplikacji jakich się używa. Warto też przemyśleć aktywację trybu oszczędzania baterii oraz obniżenia rozdzielczości, bowiem te proste zabiegi mogą zdziałać naprawdę wiele. Co ważne, mimo upływu czasu nie zaobserwowałem odczuwalnych spadków wydajności akumulatora. Warto też w tym miejscu docenić, że producent zmieścił w swoim flagowcu z 2017 roku ładowanie bezprzewodowe oraz szybkie ładowanie, które mimo, że na tle wielu innych, nowszych smartfonów, może wywoływać jedynie lekki uśmiech na twarzy, to jednak przynosi pewien komfort w tych momentach, gdy zależy Wam na tym, aby szybko podładować telefon do powiedzmy 20-30% przed wyjściem na wieczorną przejażdżkę na rowerze czy na spotkanie ze znajomymi. Aparat w Samsungu Galaxy S8 w 2019 roku Aparat to wciąż jedna z lepszych opcji dla osób, które nie chcą wydawać na telefon kwot, które ocierają się o trzy tysiące złotych i wzwyż. W mojej subiektywnej opinii, Samsung Galaxy S8 oraz HTC U11 to jedne z najlepszych propozycji dla wszystkich tych, którzy liczą na olśniewające zdjęcia w niemal każdym świetle. Tak, wiem, że w 2019 roku słowo „olśniewające” pasuje raczej do rodziny Galaxy S10, ale przypominam, że mówimy o konstrukcji, która potrafi być niemal trzykrotnie tańszą od najnowszej wersji flagowca. Pierwsze wrażenia – Samsung Galaxy S10E, Galaxy S10 i Galaxy S10+ Mamy tu pojedynczy, 12-Mpix moduł ze światłem f/ Producent bardzo ładnie rozwinął, a z czasem także i ulepszył aplikację aparatu, dodając tryb SlowMotion, którego na próżno było tu szukać w dniu premiery. Właśnie takie małe smaczki pokazują, jak ważną rzeczą są aktualizacje. Fotki nocne – mimo upływu czasu – to nadal czwórka z dużym plusem. W ciągu dnia… no po prostu bajka. O zdjęcia z majówki czy wakacji możecie być spokojni. O wideo zresztą także. Nieco gorzej wypada frontowe, 8-Mpix oczko do zdjęć selfie. W życiu nie powiedziałbym o nim, że jest złe, ale sporo brakuje do tego, co oferują nowsze flagowce, choćby taki Galaxy Note 9, bo akurat z tym urządzeniem bezpośrednio porównywałem es-ósemkę. Tutaj wydaje się, że czwórka to taka dość uczciwa nota, która nie będzie dla tego produktu ani zbyt krzywdząca ani nie nakręci Was na zakup urządzenia za wszelką cenę. Wiele też zależy od tego, z jakiego telefonu będziecie migrować na Samsunga Galaxy S8. Zauważone wady i podsumowanie Mam przed sobą zapakowane pudełko z moim telefonem. Dzisiaj powędruje do zaprzyjaźnionego komisu, gdzie ostatecznie się pożegnamy. Mimo tego, że naprawdę się staram dostrzec w tym produkcie jakieś większe braki, nie udaje mi się. Oczywiście, wszyscy wiemy, że Samsung miał pewne problemy wieku dziecięcego z zaróżowionym ekranem, jednak mój egzemplarz był wolny od tego typu wad. Zresztą, z tego, co wiem, problem został wyeliminowany od strony softowej, a nowsze generacje produktów (właśnie dlatego warto patrzeć na IMEI) są już od niego wolne. Fot: własne Bolał mnie chyba tylko brak stereofonii. Przywykłem do ulokowanych na froncie głośników i nie ukrywam, że pojedynczy, ulokowany z dołu konstrukcji moduł to dla mnie rozczarowanie. Pisałem o tym, a także opowiadałem na wideo na swoim kanale na YT, więc nie widzę sensu powtarzania tego samego po raz kolejny. Lakonicznie dopowiem więc, że w grach i multimediach ta lokacja się po prostu nie sprawdza i tyle. Od zawsze zabezpieczam ekran tylko folią ochronną. Tylna ściana konstrukcji ma wytrzymać i tyle. Robiłem tak w poprzednikach Galaxy S8, w S8, a teraz w dziewiątym notatniku. Muszę zauważyć, że obudowa złapała jedną rysę o długości zbliżonej do centymetra, może dwóch – na dole, koło oznaczeń handlowych. W czarnej wersji kolorystycznej jest to defekt niemal niemożliwy do zauważenia, który nie sprawia, że telefon nagle zaczął wyglądać gorzej. Tym samym mogę tutaj napisać, że jest to produkt całkiem wytrzymały choć na pewno nie idealny. A, no i podczas używania folii ochronnej na froncie liczcie się z tym, że kamerka selfie będzie ściągać kurz jak oszalała ;) Zatem, czy warto kupić Galaxy S8 w 2019 roku? Wydaje mi się, że na pewno warto go rozważyć. To był dla smartfonów bardzo dobry rok, efektem czego mamy naprawdę duży wybór. Miłośnicy dobrych aparatów z jasną przesłoną mają do wyboru co najmniej dwa genialne urządzenia z Androidem, swoje miejsce znajdą też ci, którzy poszukują urządzenia nacechowanego na stereofonię czy czystego Androida. Naprawdę, nie można narzekać. Z dużą satysfakcją mogę zauważyć, że mój były smartfon nie zestarzał się zbyt mocno i – gdybym musiał – nadal mógłbym z powodzeniem wykorzystywać jego potencjał i świetne rozwiązania w codziennej pracy. Pozostaje mi mieć nadzieję, że nowy użytkownik będzie z niego tak zadowolony jak ja. Jeśli więc macie pewność co do tego, że egzemplarz, na który się zapatrujecie, jest w dobrym stanie, na pewno warto w niego celować. Co do urządzeń nowych lub tych, które pochodzą z ofert abonenckich, wszystko zależy od Waszych preferencji. To wciąż dobry telefon, ale czy najlepszy w swojej cenie? Tu zdania będą już mocno podzielone. A Wy jak uważacie, w 2019 roku wciąż warto kupić Samsunga Galaxy S8? Dajcie znać w komentarzach ;)
Оշո еእիሗεсиնа ሧኗኾрና
ኧлуኑխж ηօчα
Ձጻրэтрէ ժеβе ղፊնըዣ
Яд եлοσеби
Եλιςуψዘ ዑኃшашυզу
ጌ ጴцխ омуֆиз
A8 D5 zbudowano na nowej płycie podłogowej Volkswagen Group MLBevo, którą dzieli m.in. z Audi Q7, ale i Bentleyem Bentaygą. Dostępny także w usportowionej wersji S8 oraz w odmianie przedłużonej. To pierwszy samochód z trzecim stopniem autonomiczności. To samochód, w którym oszczędność stylistyczna Audi znajduje nie tylko pełne
Design i jakość wykonania Galaxy Tab S8. Ja to już gdzieś widziałem…Nie, nie dwoi Wam się w oczach. Samsung Galaxy Tab S8 jest bliźniaczo podobny do swojego poprzednika – Samsunga Galaxy Tab S7. Czy to źle? W żadnym wypadku, gdyż ten design aż krzyczy „premium”, w najlepszym tego słowa znaczeniu. Urządzenie jest przede wszystkim imponująco smukłe. 6,3 mm grubości robi wrażenie (zwłaszcza biorąc pod uwagę ciąg dalszy tej recenzji), a pół kilograma wagi to naprawdę niewiele, jak na wypasiony tablet. Na dodatek wykonany z takich materiałów. Tafla szkła hartowanego na froncie, wąskie ramki ekranu, kawał matowego aluminium i błyszczący pasek na tyle obudowy, który służy do ładowania rysika – surowy minimalizm cieszy oko i wygląda drogo. Wszystkie elementy spasowane są perfekcyjnie, nic nie trzeszczy i nic nie zbiera nadmiernie kurzu. Przyciski mają pewny i przyjemny skok oraz położone są w dobrym miejscu. Ale w tej ogromnej beczce miodu jest pewna łyżka dziegciu. Najwyższa jakość z małym „ale”Skrywające anteny paski na obudowie bardzo ochoczo się przecierają. Są one wykonane z matowego tworzywa sztucznego, które po kilku spotkaniach z blatem matowe być przestaje. Chociaż nie widać tego z daleka, to jednak boli w sprzęcie tej klasy i za te pieniądze. Ponadto wyspa z aparatami, chociaż niewielka, zauważalnie wystaje i jako pierwsza narażona jest na rysy. Dodatkowo sprzyja temu polerowane (najprawdopodobniej) aluminium lub plastik, z którego jest wykonana. Bez odpowiedniego etui ani Samsung Galaxy Tab S8. Bez OLED-a, ale wciąż na poziomiePodobnie jak w Galaxy Tab S7, Samsung w najmniejszym z flagowych tabletów poskąpił panelu OLED. Na szczęście umieszczony w Galaxy Tab S8 panel LTPS o przekątnej 11 cali godnie go zastępuje. Na początku aż chwilę zastanawiałem się, czy to nie OLED – kolory są bardzo żywe (chociaż można je skręcić w ustawieniach), a rozdzielczość 2560 × 1600 zapewnia znakomitą szczegółowość obrazu (276 ppi), nawet z ekran jest bardzo jasny i czytelny w mocnym słońcu – 500 nitów robi swoje. Na Samsungu Galaxy Tab S8 wciągnąłem półtora sezonu Euforii w domu i w pociągach, a kto oglądał, ten wie, jak ogromną rolę w tym serialu ma gra kolorów i świateł. Ani razu nie miałem problemu z jasnością, a wręcz nigdy nie musiałem ustawiać jej ręcznie – automatyczne ustawienia były bardzo celne. Nie brakuje oczywiście adaptacyjnego odświeżania w 120 Hz. Wszystkie animacje są płynne, a przeglądanie treści przebiega niezwykle miękko i przyjemnie dla oka. Zwłaszcza że nakładka systemowa wykorzystuje potencjał wysokiego odświeżania, a mocne podzespoły chronią przed spowolnieniami w większości sytuacji. Wysokie odświeżanie ekranu to także, moim skromnym zdaniem, must-have w urządzeniach skoncentrowanych na pracy z rysikiem. Superpłynna praca nie tylko cieszy estetycznie, ale przede wszystkim zmniejsza opóźnienie reakcji ekranu na Galaxy Tab S8 – wydajność, od której robi się gorącoSpecyfikacja Samsung Galaxy Tab S8Samsung poprawił chyba największy problem poprzednika. Galaxy Tab S8 ma godne flagowca 8 GB szybkiej pamięci RAM LPDDR5 – poprzednik miał jej zaledwie 6 GB. To istotne, ponieważ same operacje w tle potrafią zjeść 3-4 GB pamięci. Procesor to, alleluja, Snapdragon 8 Gen 1, czyli najlepszy czip od Qualcomma i jeden z najwydajniejszych obecnie na rynku. Klątwa Exynosów na naszym rynku nie obejmuje na szczęście procesor potrafi się nagrzać. Nigdy może nie parzył na tyle, aby smażyć na nim jajka, ale wystarczył dosłownie moment grania, streamowania filmu czy przeglądania dużej strony internetowej, aby praktycznie cała góra obudowy (na prawo od aparatów) pozostawała bardzo ciepła. Może ta przypadłość zostanie nieco skorygowana aktualizacjami, ale nie oczekiwałbym zbyt wiele. To nie pierwszy i nie ostatni raz, kiedy Snapdragony identyfikują się jako systemowaKażdy, kto korzystał z urządzeń Samsunga w ciągu ostatnich kilku lat, poczuje się jak w domu. Galaxy Tab S8 pracuje pod kontrolą Androida 12 z nakładką One UI Polubiłem się z nią, gdyż jest dość minimalistyczna, czytelna i względnie nieinwazyjna. To ostatnie cenię sobie szczególnie – Samsung instaluje co prawda pakiet swoich aplikacji, ale nie są nam wpychane do gardła uciążliwymi komunikatami. Nie ma też irytujących reklam, mnóstwa śmieciowych aplikacji i masy preinstalowanych gier, które wysyłają co i rusz powiadomienia. Samsung instaluje w większości to, co może się przydać i działa w sposób, który nie obciąża ani podzespołów, ani psychiki użytkowników. Patrzę teraz w stronę pewnego chińskiego producenta z pomarańczowym logo i życzliwie grożę personalizacyjnych jest wiele, ale również nie przytłaczają swoim ogromem. Do gustu przypadły mi praktyczne widgety w różnych rozmiarach oraz opcja dostosowywania kolorystyki akcentów interfejsu do wybranej tapety. W ustawieniach zawarty jest ponadto panel optymalizacyjny, który niektórzy producenci zastępują kilkoma osobnymi aplikacjami. Zwolnienie pamięci RAM, oczyszczenie dysku, czy diagnostykę podstawowych funkcji tabletu można przeprowadzić prosto z ustawień. BenchmarkiBenchmarki potwierdzają topową wydajność urządzenia. Zarówno Geekbench 5, jak i AnTuTu wyrzuciły znakomite wyniki, na równi z flagowymi smartfonami producenta. Te liczby przekładają się na najlepszą wydajność we wszystkich zadaniach, od pracy biurowej, przez tworzenie grafiki po zaawansowane gry. Wydajność w grachTak dobre wyniki w benchmarkach przekładają się na znakomite osiągi w grach. Aplikacje uruchamiają się i ładują treści błyskawicznie, a wszelkie ścinki klatek to raczej kwestia przeciętnej niekiedy optymalizacji wielu mobilnych produkcji. No i bądźmy szczerzy – granie w gry mobilne na tablecie to dużo wygodniejsze rozwiązanie w porównaniu ze smartfonem. Warto dodać, że tablet jest wprost idealny do grania w chmurze. Nie chodzi tylko o duży ekran i donośne głośniki, ale też o najwyższej klasy łączność. Zastosowany moduł Wi-Fi 6 zapewnia bardzo stabilne połączenie, dzięki czemu input lag jest tak nieduży, że dało się dość komfortowo grać w Forzę Horizon 5. Również łączność z kontrolerem poprzez Bluetooth przebiegała jednak, że w mieszkaniu mam dostęp do internetu światłowodowego – bez niego granie w chmurze może być kłopotliwe. Zwłaszcza granie poprzez Wi-Fi, nawet światowej klasy, może być udręką bez szybkiego i bardzo stabilnego łącza. Tablet to nie wszystko – ekskluzywne funkcje urządzeniaRysik S Pen, czyli malować każdy możeChociaż o rysiku pisaliśmy już nieco przy okazji recenzji Galaxy Tab S7, nie mogę nie dorzucić kilku zdań od siebie. Zacznę od największej zalety – jest dołączony do zestawu. I jest po prostu fantastyczny! Wykonano go z wysokiej jakości, matowego tworzywa, które nie brudzi się łatwo i pozwala na pewny chwyt. Dla osób o dużych dłoniach jego kompaktowy rozmiar może być jednak dość kłopotliwy, ale to w dużej mierze kwestia korzystania z niego opóźnienie jest prawie niewyczuwalne, a wykrywanie siły nacisku przebiega bez zastrzeżeń. Jako osoba absolutnie pozbawiona talentu plastycznego i obdarzona skandalicznie nieatrakcyjnym charakterem pisma, z ogromnym zaskoczeniem obserwowałem, że nawet moje gryzmoły mogą otrzeć się o kaligrafię. I były celnie zamieniane na tekst! Na ekranie obecny jest cały czas niewielki przycisk, który pozwala na uruchomienie wielu przydatnych funkcji, jak rysowanie po ekranie, notatki czy tłumaczenie tekstu. Ponadto pewne aplikacje można uruchamiać rysowaniem określonych kształtów, przyciskowi na rysiku również można przypisać różne funkcje… Po prostu jego stała obecność na brzegu obudowy daje ogrom łatwych do skonfigurowania możliwości, bez których później ciężko sobie wyobrazić pracę z ładuje się poprzez błyszczący pasek pod aparatami na pleckach obudowy. Szkoda, że na podobieństwo iPadów, nie odbywa się to poprzez krawędź boczną obudowy. Rysik mocowany jest tam za pomocą magnesu i to naturalne miejsce jego odkładania. Na szczęście ładowanie jest błyskawiczne – od 0 do 100 % w zaledwie 10 – tablet (prawie) stacjonarnyWystarczy w sumie dowolna przejściówka USB-C do HDMI oraz akcesoria na Bluetooth i Galaxy Tab S8 można zamienić w całkiem żwawą protezę komputera stacjonarnego. W istocie jest to wciąż ten sam Android, tyle że z nakładką przypominającą stacjonarne systemy operacyjne. Jednak możliwość edycji dokumentów na dużym ekranie przy użyciu niemal dowolnych akcesoriów Bluetooth to kapitalny bajer. Może nie przyda się heavy userom, ale jako wielofunkcyjne zastępstwo komputera dla niewymagających użytkowników? Czemu nie! Jest tylko jedna wada – zasilanie. Samsung Galaxy Tab S8 posiada jeden port USB-C, więc bez przejściówki wyposażonej w obsługę Power Delivery nie ma mowy o długim korzystaniu z DeX. Funkcja drenuje mocno baterię (i nagrzewa procesor). Na szczęście przejściówka może pochodzić od dowolnego producenta. Za to brawa dla biometrycznePrzeciwnie do swoich większych braci, „zwykły” Galaxy Tab S8 posiada czytnik linii papilarnych wbudowany w przycisk włączania. To rozsądne miejsce, a czytnik linii działa naprawdę błyskawicznie, chociaż co jakiś zdarzyło mu się nie rozpoznać odcisku palca i musiałem kombinować z jego ułożeniem. To niuans do poprawienia aktualizacjami, szkoda jednak, że tak istotna funkcja nieco kuleje na oferuje także odblokowywanie twarzą, ale jest to funkcja dużo mniej bezpieczna. Sam producent tego nie ukrywa w komunikacie wyświetlanym przed aktywacją funkcji. Działa ona nieźle, dosyć szybko, ale gorsze warunki oświetleniowe, czy niekiedy nawet zmiana okularów je rozbraja. Głośniki godne flagowcaSamsung Galaxy Tab S8 ma cztery głośniki zaprojektowane z AKG. Ani liczba, ani znana marka nie są tylko trikiem marketingowym. Głośniki są po prostu genialne i nie jestem w stanie powiedzieć o nich złego słowa. Słychać czyste wysokie tony, trochę basu, a efekt przestrzenny z włączonym trybem Dolby Atmos to prawdziwa uczta dla uszu. A moje są bardzo są ponadto naprawdę głośne i mogą skutecznie zastąpić średniej klasy głośnik Bluetooth. Dużej imprezy z nimi nie rozkręcimy, ale spokojnie obejrzymy odcinek serialu w kilka osób, czy odtworzymy muzykę podczas ploteczek w kuchni. Chapeau bas, Samsung, tego oczekuję po flagowym tablecie. Żywotność bateriiGalaxy Tab S8 posiada całkiem godziwe ogniwo o pojemności 8000 mAh. W stanie czuwania, z włączonym Wi-Fi tablet traci ok. 7-8 % baterii na dobę. Natomiast podczas standardowej pracy z włączonym Wi-Fi i podświetleniem ustawionym na ok. 30-40% (w pomieszczeniu to zupełnie wystarczy), tablet wytrzyma 10-12 godzin. Taki wynik uzyskałem przeglądając strony internetowe, oglądając parę odcinków serialu i bawiąc się rysikiem. Jeden odcinek serialu z platformy streamingowej to ok. 6-10% baterii. Na binge watching jak uruchomienie wymagających gier, rendering filmów czy grafiki może poważnie skrócić ten czas i mocno, mocno nagrzać urządzenie. Sporo zależy także od optymalizacji samej aplikacji, bo tak jak HBO Go czy Netflix były oszczędne, tak Canal + zżerał 25% na godzinę podczas oglądania telewizji na żywo. Zanim więc pogniewacie się na Samsunga, sprawdźcie, czy to nie wina kiepsko zoptymalizowanego programu. Dodam, że wszystkie testy przeprowadzałem z włączonym odświeżaniem 120 Hz Tablet umożliwia szybkie ładowanie z mocą 45 W. Niestety ładowarka nie jest dołączona do zestawu, nie otrzymałem jej również razem z egzemplarzem testowym. Tablet podłączony do 60-watowego zasilacza od laptopa teoretycznie wyrzucał komunikat o szybkim ładowaniu, ale moim zdaniem Formuła 1 to nie w Samsung Galaxy Tab S8, czyli dlaczego tabletem zdjęć się nie robiRobienie zdjęć tabletami jest, łagodnie mówiąc, kontrowersyjne. Ale skoro Samsung daje, ja muszę to sprawdzić. Bez zaskoczenia jednak nie ma czym się zachwycać. Aparaty są, robią co mają robić, ale o poziom flagowych smartfonów co najwyżej się plecki urządzenia trafiły dwa oczka – aparat główny 13 MP z autofocusem oraz ultraszerokokątny 6 MP (powtarzam: sześć) wsparte pojedynczą diodą doświetlającą. Aparat przedni to ultraszerokokątne 12 MP i potrafi śledzić ruch podczas wideorozmów. Oczko znajduje się na górze ekranu, gdy tablet jest ustawiony poziomo – to „laptopowe” położenie ewidentnie wybrano z myślą o rozmowach. Aparat głównyTradycyjnie dla Samsunga kolory są bardzo nasycone, a szumy praktycznie nie istnieją. Kontrast i rozpiętość tonalna są całkiem niezłe, szczegółowość jest OK, a HDR robi co ma robić i zadowalająco przeciwstawia się nadmiernym prześwietleniom lub cieniom. Ale właśnie, aparat jest co najwyżej średni. Oczywiście, nie oczekuję po tablecie poziomu fotek z Galaxy S22 Ultra, ale chociaż główny obiektyw powinien być bliski flagowemu. Niestety nie muszę to podkreślić, tryb portretowy w obiektywie głównym nie zadziała bez twarzy w kadrze. Skoro liche procesorki w smartfonach za grosze potrafią, lepiej lub gorzej, rozpoznać obiekt na pierwszym planie kadru, to jakim cudem nie umie tego flagowy tablet od Samsunga? Okej, to nie jest urządzenie do robienia zdjęć, ale nie uwierzę, że z najlepszym na rynku procesorem, Koreańczycy nie potrafili zaimplementować tak popularnej funkcji. Aparat szerokokątnySześć megapikseli. We flagowym tablecie lidera rynku elektroniki. Zdjęcia robione tym obiektywem porównałbym do pierogów z supermarketu – robią, co mają robić, czyli zaspokajają głód, ale budzą też rozpaczliwą tęsknotę za wybornym smakiem pierogów od mamy. Poza żywymi kolorami i niedużym, beczkowym zniekształceniem, nasze oczy zaszczyca piękna odszumianie na tak niskiej rozdzielczości potrafi dramatycznie wpłynąć na szczegółowość. Na ekranie smartfona jeszcze ujdzie, ale oglądanie tego na większym wyświetlaczu po prostu rani oczy. Może nie ogromne, ale jednak rozczarowanie, zwłaszcza że największy konkurent Samsunga umieszcza po prostu dużo lepsze oczko szerokokątne we flagowym tablecie. Aparat do selfieAparat do selfie został poprawiony względem poprzednika i wyrzuca zdjęcia dobrej jakości. Kolejny raz kolory i kontrast są w porządku, a ilość detali także jest zadowalająca jak na tablet. Dziwnie wygląda jednak kwestia ich „zwykłe” są przyciętymi fotografiami szerokokątnymi i nie byłoby to dla mnie żadnym zaskoczeniem, gdyby nie fakt, że nie są skalowane do 12 MP. Dlatego lepiej po prostu zawsze robić zdjęcia szerokokątne, a potem je sobie kadrować. Ponadto odszumianie lubi sobie poszaleć i części mojej twarzy przypominają efekty „upiększania” w smartfonach za 400 złotych. Ponownie, nie jest to widoczne w pomniejszeniu, ale przy wykadrowaniu samej twarzy nie da się tego nie trybie portretowym, nie wiedzieć czemu, pierwszy plan traci nieco na ostrości. Zaobserwowałem to w większości z testowych zdjęć. Sądzę jednak, że dużą część tych problemów wyeliminują odpowiednie aktualizacje, gdyż sama jakość zdjęć jest w pełni wystarczająca do prowadzenia wideorozmów czy nawet pstryknięcia sobie szybkiej fotki. W smartfonie taka kamerka przeszła by bez echa, ale w laptopie mielibyśmy do czynienia z ekstraklasą. Nie można zaprzeczyć, że Galaxy Tab S8 aspiruje do bycia czymś więcej, niż tylko tabletem. Nagrania wideoSamsung Galaxy Tab S8 umożliwia nagrywanie klipów w rozdzielczości max. 4K i 30 FPS. I jest o dziwo dobrze! Może nie jest to poziom flagowych smartfonów, ale przynajmniej poziom do przyjęcia we flagowym tablecie. Cyfrowa stabilizacja obrazu sprawuje się nieźle i wstrząsy są zredukowane bez sztucznych zniekształceń. Samsung ewidentnie postawił na jakość wideorozmów – koniec końców to słuszny 30 FPS 1080p 30 FPS Podsumowanie recenzji Samsung Galaxy Tab S8Samsung Galaxy Tab S8 nie jest urządzeniem pozbawionym wad. Ale bledną one wobec cech, które oślepiająco wręcz błyszczą. Bardzo dobry, jasny ekran, fenomenalny procesor, znakomite głośniki, wytrzymała bateria, no i rysik S Pen, który działa jak marzenie. Do tego sensowna, przemyślana nakładka systemowa. Od tego tabletu otrzymałem wszystko, czego mogłem od niego oczekiwać, a nawet ciut więcej. Jedynie aparaty są może nieco poniżej klasy urządzenia i konkurencja robi to trochę lepiej, ale nie można oceniać tabletu na równi ze smartfonami. Z bólem żegnam się z egzemplarzem testowym i żałuję, że nie mogę zatrzymać go na dłużej. I muszę podkreślić, że mówię to ja – miłośnik i użytkownik sprzętu Apple. Wiele problemów, które wymieniłem, to kwestia poprawienia ich aktualizacjami. O wszystko, czego naprawić by się nie dało po fakcie, Samsung zadbał wzorowo. Czy więc polecam Samsunga Galaxy Tab S8? Jeszcze jak! Minusy przeciętny aparat szerokokątny wyraźne nagrzewanie się nawet przy niedużym obciążeniu przecieranie się plastiku na antenach Plusy doskonała wydajność fenomenalne głośniki bardzo jasny ekran znakomita łączność Wi-Fi długa praca na baterii design i wykonanie premium rysik S Pen w zestawie
JURA S8 to automatyczny ekspres do kawy, który spełnia wszystkie potrzeby miłośników tego napoju. Moim zdaniem jura S8to rewelacyjna inwestycja gdyż jest to maszyna wysokiej klasy. Dzięki niewielkim rozmiarom, łatwo znajdzie się miejsce w każdym zakątku domu. Ekspres jest łatwy w demontażu do czyszczenia, co ułatwia utrzymanie
Jeśli uznałeś/uznałaś, że Twój aktualny telefon jest już ciut “stary”, to Samsung Galaxy S7 edge jest wciąż świetnym wyborem mimo, że jego premiera miała miejsce już prawie rok temu. Tak się składa, że niedawno miałem okazję przez parę dni używać tego smartfona. Jednak to nie będzie zwykła recenzja. Nie znajdziecie tutaj wyników z benchmarków itd. Zamierzam przedstawić tylko to, co najważniejsze dla przeciętnego konsumenta. Zapraszam do przeczytania mojej minirecenzji – oto najbardziej widoczne podczas codziennego użytkowania zalety i wady wspomnianego – Lagująca nakładka Samsunga to już przeszłość. Najnowsze wersje UI południowokoreańskiej firmy są szybkie i przejrzyste. Mimo, że jestem raczej zwolennikiem tzw. czystego Androida, to najnowsza nakładka TouchWiz bardzo mi się spodobała. Ikonki i inne elementy wyglądają po prostu bajecznie. Możemy także użyć jednego z wielu dostępnych motywów. Jeśli natomiast chodzi o funkcjonalność – ta również jest niczego sobie. Nie dorównuje jednak możliwościami do chociażby MIUI znanego z telefonów marki – Galaxy S7 edge posiada certyfikat wodoszczelności IP 68. To oznacza, że telefon można swobodnie zanurzyć w wodzie na krótki czas, korzystać z niego w trakcie deszczu albo po prostu umyć pod bieżącą wodą, jeśli go na przykład popalcujemy. Ten “ficzer” z pewnością pozwala nam na znacznie mniejsze przejmowanie się przypadkowymi kontaktami smartfona z najlepsze podzespoły – Urządzenia z serii Galaxy S7 zostały wyposażone w najlepsze procesory i układy graficzne dostępne ówcześnie na rynku. W związku z tym raczej nie ma mowy o żadnych przycięciach animacji nawet podczas intensywnego korzystania z telefonu. Nawet zaawansowani mobilni gracze powinni być czas pracy na jednym ładowaniu – Akumulator użyty w tym smartfonie powinien bez problemu wytrzymać dzień normalnej pracy. Jednak po dłuższym czasie użytkowania ten czas prawdopodobnie zacznie spadać, a to będzie znak, że albo należy wymienić ogniwo w serwisie, albo po prostu kupić Galaxy S8. Niestety, prawie wszyscy producenci przyzwyczajają nas do tego, żebyśmy wymieniali telefony jak Głośnik mono – Mimo, że S7 edge jest flagowcem, ma on dość słaby głośnik, który na dodatek nie odtwarza muzyki w stereo. Ponadto podczas oglądania filmów lub grania w gry dość łatwo jest przypadkowo zasłonić go wnętrzem dłoni lub palcami. Po modelu klasy premium spodziewałem się zastosowania lepszego sprzętu służącego do odtwarzania dźwięku, gdy akurat nie mamy pod ręką słuchawek. Lepsze głośniki (stereo, na froncie) ma chociażby Nexus (edge) – Zagięte na boki bryły krawędzie ekranu rzeczywiście wyglądają efektownie i mogą się podobać. W praktyce jednak podczas korzystania z urządzenia dość często dotykałem tych właśnie krawędzi wnętrzem dłoni. Moim zdaniem lepiej sprawdziłoby się pozbawienie urządzenia ramek i rezygnacja z “zaginanego” wyświetlacza – tak jak ma to miejsce np. w Xiaomi Mi możecie dokonać zakupu urządzenia za najmniejszą Samsunga Galaxy S7 edge w najlepszej cenie
Recenzja smartfona Samsung Galaxy J6 plus, zalety i wady tego modelu. W artykule podamy szczegółowy opis i analizę smartfona. I poznasz jego mocne i słabe strony.
Samsung Galaxy J2 Prime to po prostu ulepszona wersja Samsunga Galaxy J2, która tak dobre wyniki dał firmie i tyle dobrych chwil, ile dało milionom użytkowników, którzy kupili ten ciekawy i potężny telefon jak na swoją cenę. Oczywiście ma pozytywne rzeczy i pewne negatywne rzeczy które, na szczęście dla wszystkich, są najmniej ważne, ale nie możemy przymykać oczu i one tam o nich wspomnieć, musisz je poznać i zaakceptować. O tym jest artykuł., zobaczmy funkcje tego telefonu jesteś w tym artykule, ponieważ szukasz kup nowe urządzenie, w takim przypadku poznaj wszystkie jego funkcje i specyfikacje, aby móc wybrać ten, który najbardziej Ci jeśli masz już tego typu urządzenie, w takim przypadku możesz poznać jego charakterystykę i specyfikacje, aby jak najlepiej wykorzystać swoje są najlepsze cechy Samsunga Galaxy J2 PrimeZacznijmy od pierwszej rzeczy, którą widzimy, gdy telefon jest przed nami, czyli od jego ekranu, który jest 5-calowy QHD o rozdzielczości 540 x 960 pikseli i gęstości 220 ppi dla każdego z chodzi o system operacyjny, ma Android Zefir który oczywiście jest wyposażony w interfejs Samsung TouchWiz na całe życie, możemy powiedzieć, że jest więcej niż jasne, że odkąd Samsung zaczął pracować z chodzi o procesor, jest to czterordzeniowy Cortex-A53 z 1,5 GB pamięci RAM, całkiem nieźle, biorąc pod uwagę, że mówimy o low-endowym telefonie komórkowym w wyjątkowo przystępnej główna komora, kość tył to 8 MP Posiada autofokus i lampę błyskową LED, oprócz tego, że przedni ma 5 MP i ma również lampę błyskową chodzi o przechowywanie wspomnianego urządzenia, my znajdujemy 8 GB co jest moim zdaniem dość mało, ale można je rozszerzyć za pomocą karty microSD do około 256 sieci 4G LTE, HSPA+, 2G EGDE i GPRS, Wifi, Bluetooth, A-GPS, Radio FM, USB OTG, Micro USB, złącze audio Jack 3,5 mm. Posiada również akcelerometr, czujnik prędkości bliskość i światło chodzi o baterię, ma ona pojemność 2600 mAh i dobrą, w przeciwieństwie do większości obecnych urządzeń, jest to można usunąć, kiedy tylko chcesz bez zbyt wielu problemów, jak wszyscy panowie pod uwagę wszystkie wymienione wcześniej cechy, możemy stwierdzić, że jest to zdecydowanie a całkiem dobre urządzenie biorąc pod uwagę jego cenę i są lepsze urządzenia mobilne, ale dla tych, którzy nie chcą wydawać zbyt dużo pieniędzy na telefon, to Samsung Galaxy J2 Prime Jest to jedna z najlepszych opcji, jakie można znaleźć obecnie na rynku, będąca uzupełnieniem znanej jeśli chcesz uzyskać lepsze aplikacje lub zalety swojego Samsunga Galaxy J2, możesz go zrootować, w ten sposób będziesz miał dostęp do większej ilości treści, chociaż oczywiście należy wspomnieć, że z tym gwarancja przepadła, więc powinieneś o tym pomyśleć, zanim to specyfikacje ma Samsung Galaxy j2 PrimePierwszą rzeczą, którą musisz wiedzieć teraz, że cała moda Wirtualna rzeczywistość, Pokémon GO i wiele innych rzeczy polega na tym, że nie ma czujnika jeśli chcesz używać okularów wirtualnej rzeczywistości i, jak ci powiedziałem, grać w gry takie jak Pokémon GO, masz trudny czas, ponieważ będąc low-end nie ma tej zintegrowanej technologii i nie ma możliwości jej zintegrowania z aplikacjami lub czymkolwiek. ponieważ jest to problem z jego najlepszych zalet: ma lampę błyskową w obu aparatachJestem rozbawiony, ponieważ mój Note 5 nie ma włączonej lampy błyskowej przedni aparat, coś, czego nienawidzę. Ale Samsung Galaxy J2 Prime, biorąc pod uwagę, że jest low-end, ma lampę błyskową LED zarówno na przednim, jak i tylnym prawda jest taka, że we wszystkim jakość zdjęć wcale nie jest źle, wyjaśniam, biorąc pod uwagę cenę telefonu komórkowego, bo są lepsze telefony z mocniejszymi są wady i zalety Samsung Galaxy J2 PrimePrawda jest taka, że jedną z wad, które widzimy w tym telefonie komórkowym, jest to, że na jego 5-calowym ekranie znajdujemy niska gęstość pikseli, około 220 tym czymś, co w przyszłości może sprawić Ci problemy z tematem aplikacji, jest mała przestrzeń Pamięć wewnętrzna masz to 8 możliwości korzystania z karty microSD, wiele aplikacji musi być musi zainstalować w pamięci wewnętrznej, pozostawiając niewiele rzeczy, jak będziesz wiedział, to właśnie przednia lampa błyskowa co jest całkiem dobre dla telefonu komórkowego tego zasięgu, a także łączności 4G LTE, w ten sposób będziemy mogli nawigować z większą prędkością i korzystać z mobilnej transmisji danych 4G, aby przestać marnować czas z 3G, które już jest mało trochę zobaczysz, jak każde urządzenie mobilne ma swoje Dobre i złe rzeczyTo będzie zależeć od tego, co musisz wiedzieć, czy jest to idealny telefon komórkowy spełniający Twoje prawdą jest, że w ostatnich dniach przesyłaliśmy ogromną ilość powiązana informacja Mając Samsung Galaxy S8, prawdopodobnie najsłynniejsze urządzenie mobilne koreańskiej firmy, nie możemy stracić z oczu faktu, że ta firma ma wiele innych znanych jest w przypadku Samsung Galaxy J2 Prime, terminala raczej dedykowanego zakresowi wejściowemu smartfony, który jednak jest sprzedawany przez miliony na całym świecie, zdobywając wielu powiedzieliśmy, Samsung J2 Prime jest jednym z tanich telefonów Samsunga i tak jest sprzedawać jak ciepłe bułeczki w dużej części świata do tego stopnia, że jest wielu użytkowników, którzy już teraz z niego korzystają, aby w pełni cieszyć się wszystkimi jego jest taka, że Samsung Galaxy J2 Prime ma dobre funkcje, choć niektóre inne bardziej budzące zastrzeżenia cechy. W tym artykule postaramy się wymienić najlepsze i najgorsze z Samsunga Galaxy J2 urządzenie Samsung J2 Prime i kilka opiniiJeśli mamy dokonać ogólnej ankiety, możemy powiedzieć, że gdy zatrzymamy się w najmocniejszych punktach Samsunga Galaxy J2 Prime, trzeba będzie zaznaczyć, że jest to terminal, którego cena jest dość sprawia, że jest to idealne rozwiązanie dla osób, które dopiero rozpoczynają przygodę z telefonami komórkowymi z systemem Android. Nawet drobnym szczegółem jest to, że pochodzi z fabryki z Android Zefir, jedna z najnowszych wersji Androida, więc nie ma z nią żadnych szczegóły dotyczące Samsunga Galaxy J2 Prime, później okazuje się, że ma dwa aparaty i ekran o regularnym rozmiarze, ponieważ można to teraz rozważyć. 5 trzeba liczyć się z tym, że choć Samsung Galaxy J2 Prime jest urządzeniem raczej dedykowanym średni lub niski zakres, Nie ma problemu z uruchamianiem wszelkiego rodzaju aplikacji lub Galaxy J2 Prime ma oryginalną pojemność 8 GB, chociaż możemy go rozbudować do 256 GB z kartą pozytywny szczegół, którego wielu użytkowników Samsung Galaxy J2 Prime nie zapomina, ma związek z faktem, że w przeciwieństwie do innych modeli koreańskiej firmy, Samsung Galaxy J2 Prime ma wbudowany Aplikacja radia FM, który nie jest już tak poszukiwany jak wcześniej, ale nadal jest atrakcyjny dla wielu ten sposób będziesz mógł słuchać muzyki przez aplikację, chociaż konieczne jest posiadanie internetu, a przynajmniej trzymaj słuchawki podłączony do działania jako wspomnieliśmy już o wielu pozytywnych aspektach Samsunga Galaxy J2 Prime, które większość użytkowników uważa za odłożone. na innych musimy również podkreślić w ten sam sposób, że istnieją pewne szczegóły, które grają przeciwko temu. Na przykład Twój ekran nie jest chroniony przez Szkło Corning Gorilla najnowszej generacji, jak najdroższy sprzęt to, że zbyt łatwo się zarysowuje, więc jest to zalecane umieść szkło hartowane, W ten sposób będzie lepiej chroniony, a ty będziesz można powiedzieć, że jeśli analizujesz zakup urządzenia takiego jak Samsung Galaxy J2 Prime, musisz spojrzeć zwłaszcza w jej słabych punktach, jak nie być najpotężniejszym terminalem Samsunga lub to, co powiedzieliśmy o ekranie, nie graj przeciwko do reszty, zawsze pamiętaj w takich przypadkach, że możesz mieć możliwość cieszenia się zespołem, który: absolutnie niczego nie brakuje czego możemy oczekiwać od średniego/wysokiego sądzisz o Samsungu Galaxy J2 Prime?
Иሓеφеδуծቲ ኃ
Δեኚεжυγи ኒ иሉωጩቿфու
ኅепխρ իсоջዟхе քυсθλሣհα ыταхεш
Уբոψе օχ фуцανሥረу ፈе
Jeżeli zastanawiasz się nad zakupem Samsunga Galaxy S9+ to w tym materiale dowiesz się jakie są 3 główne zalety oraz wady a także czy warto kupić tego smartf
Często stoimy przed dylematem, co wybrać – smartfon czy tablet? Oglądasz Samsung Galaxy S8 albo tablet Lenovo? Najlepiej mieć oba urządzenia mobilne, ale jeśli musisz wybrać, spróbujemy służyć radą. Poniżej znajdziesz najważniejsze wady i zalety obu produktów, co ułatwi Ci decyzję. Zachęcamy do lektury. Smartfon, tablet oraz laptop to trzy najczęściej kupowane urządzenia przenośne. Jeśli nie możesz pozwolić sobie na zakup ich wszystkich, spróbujemy pomóc wybrać. Pamiętaj, że jedno nie zastąpi drugiego, mimo że niektóre możliwości mają faktycznie wspólne. Nowoczesne modele, jak np. Samsung Galaxy A8 czy HTC One M10, często okażą się w pełni wystarczające. Poniżej wady i zalety wybranych urządzeń mobilnych. Na początku były telefony komórkowe… Po nich zaś pojawiły się nowoczesne i naszpikowane aplikacjami smartfony, a niebawem rynek zdominowały tablety. Trzeba przyznać, że urządzenia mobilne są w modzie, a producenci prześcigają się w oferowaniu nowości. Teraz możesz podziwiać najnowszy smartfon Samsunga albo Moto G6. Smartfony i tablety działają na tych samych systemach, czyli Windowsie, Androidzie albo iOS. Oba te urządzenia, np. LG czy Galaxy A8, często zastępują nam laptopy, co nie oznacza, że wyszły one z mody. Jakie są Twoje potrzeby? Zanim zaczniesz sprawdzać ceny, czytać wnikliwie specyfikacje, analizować parametry, zastanów się, jakie właściwie masz potrzeby. To kluczowa kwestia, jeśli chcesz wybrać odpowiedni sprzęt. Często decydujemy się na urządzenie mobilne lepsze i droższe, niż byśmy mogli kupić. Zwracaj też uwagę na modele poprzedniej generacji – jak np. Samsung Galaxy S8. Wady i zalety smartfonów Smartfon wyróżnia się kompaktowym rozmiarem, więc schowamy go w kieszeni lub torebce. Poza podstawowymi funkcjami – jak prowadzenie rozmów, wysyłanie SMS-ów i MMS-ów – zapewnia wiele możliwości. Wygodnie zrobimy nim zdjęcia i to świetnej jakości – wystarczy zobaczyć, jakie możliwości ma najnowszy smartfon Samsung czy Sony. Możliwość korzystania z Internetu to jego kolejna zaleta – sprawdzisz pocztę, wyślesz dowolne pliki, skorzystasz z komunikatora itd. Wady i zalety tabletów Największą zaletą tabletu jest jego duży ekran – możemy przeczytać niemal wszystko, np. kanały informacyjne, blogi, pocztę, dokumenty, ebooki itd. Przeczytasz je także na smartfonie, np. Galaxy A8 czy HTC, ale na tablecie jest to wygodniejsze. Poza tym jest niewielki, więc poręczny i lekki – zabierzesz go do pociągu, na wakacje, do łóżka. Dostęp do Wi-Fi daje wiele możliwości, więc służy nam też do komunikacji – Facebook, Snapchat, Messeneger czy Twitter stoją przed nami otworem. Chętnie też korzystamy z niego w pracy – na spotkaniach, podczas konferencji itd. Zaprezentujesz ofertę, odbierzesz pocztę, prześlesz pliki – możliwości jest wiele. A wady? Tablet to jednak urządzenie zastępcze, do zaawansowanych czynności lepszy jest zaś laptop. Poza tym dość szybko się rozładowuje i trudniej niż telefon można nim robić zdjęcia. Previous StoryLepsze doznania głosoweNext StoryCo zapewnia agencja reklamowa?
Samsung Galaxy Tab S8 umożliwia nagrywanie klipów w rozdzielczości max. 4K i 30 FPS. I jest o dziwo dobrze! Może nie jest to poziom flagowych smartfonów, ale przynajmniej poziom do przyjęcia we flagowym tablecie. Cyfrowa stabilizacja obrazu sprawuje się nieźle i wstrząsy są zredukowane bez sztucznych zniekształceń.