Kupimy płyty winylowe z każdej części kraju. Warszawa, Wrocław, Gdańsk, Poznań, Lublin - jesteśmy zainteresowani skupem płyt winylowych z każdej części kraju – zarówno większych miast jak i małych wsi. W przypadku większej ilości płyt gramofonowych do sprzedaży przyjedziemy osobiście na miejsce, ocenimy stan kolekcji oraz
Jako producent oferujemy praktyczny regał o wszechstronnym zastosowaniu w kolorze czarnym. Pasuje m.in. na płyty winylowe i segregatory. WAŻNE INFORMACJE: bezpośredni producent Meble Domiko - polski wyrób; staranne wykonanie, bardzo dobra jakość; solidnie zapakowany do wysyłki; możliwość postawienia (załączone podkładki filcowe) bądź zawieszenia – regał posiada nawiercenia z
We współczesnym świecie cyfrowa rozrywka króluje i najprawdopodobniej już nigdy się to nie zmieni. Sytuacja ta nie dotyczy tylko przemysłu muzycznego i filmowego, ale również fotografii czy choćby gamingu. Dziś praktycznie wszystko zostaje zdigitalizowane, a co więcej z większości dobrodziejstw możemy korzystać za pomocą subskrypcji działającej na zasadzie abonamentu. Czy to oznacza, że nośniki fizyczne w 2021 roku przestały się liczyć?Absolutnie nie! Jednym z najciekawszych zjawisk ostatnich kilkunastu lat jest prawdziwy renesans retro gadżetów. Niektóre z nich stały się wprost obiektem kultu w swoich niszach. I to wszystko zawiera w sobie dawkę ekscytującej dramaturgii, ponieważ, przedmioty te stoją w opozycji do obowiązujących trendów. Dla przykładu: blaknące kolory polaroidów to protest przeciwko zimnej doskonałości współczesnej fotografii cyfrowej. Szumy kasety magnetofonowej i trzaski płyty winylowej – przeciwko cyfryzacji muzyki. Kartridże ze starymi grami wideo do takich konsol, jak Game Boy, SNES czy NES – przeciwko alienacji współczesnych e-sportowców przesiadującymi samotnie godzinami przed aukcjach internetowych tego typu retro sprzęt, którego większość ludzi najpóźniej na przełomie wieków pozbywała się za bezcen, przeżywa prawdziwe oblężenie. Jak można na nim zarabiać? W jakie retro gadżety warto zainwestować, aby w przyszłości móc je sprzedać z więcej niż zadowalającą stopą zwrotu? Na to pytanie spróbujemy odpowiedzieć poniżej, koncentrując się na nośnikach muzycznych z przeszłości. Zacznijmy od rynku winyli:Spis treści1 Jak zarabiać na winylach? Podstawowe Rynek płyt winylowych Inwestowanie w winyle Nowe Używane winyle2 Zarabianie na gramofonach Nowe gramofony wysokiej Używane gramofony ze złotego okresu3 Jak zarabiać na kasetach magnetofonowych? Podstawowe Rynek kaset dziś 4 Zarabianie na magnetofonach Jak zarabiać na winylach? Podstawowe informacjeAnalogowa płyta winylowa, grająca po około 25 minut po każdej stronie, triumfy święciła od lat pięćdziesiątych do lat siedemdziesiątych. Później na długo zapomniano o niej, a zastąpiły ją muzyka z odtwarzaczy szpulowych, magnetofonów i w końcu płyty CD. Do czasu. Dziś płyty CD są kompletnie marginalizowanym nośnikiem, który poniósł kompletną klęskę w starciu z cyfrową płyt winylowych dziśDzięki temu na rynku pojawiło się miejsce dla winyli. Przełom nastąpił w 2007 r. i moda na te ostatnie powróciła z niewiarygodną siłą. Dane Statista wskazują, że w ciągu ostatnich 14 lat sprzedaż czarnych krążków rosła z każdym rokiem i łącznie skoczyła o ponad 2000%. Dziś płyty winylowe to już nie tylko ciekawostka czy nawet nisza, lecz dynamicznie rozwijająca się część rynku. W ubiegłym roku na świecie sprzedało się ich aż 5 milionów egzemplarzy, czyli najwięcej od 1990 wraz ze zwiększającym się zainteresowaniem ze strony melomanów, w górę idzie popularność inwestycyjna takich płyt. Potwierdzają to także dane globalnej platformy sprzedażowej eBay. Okazuje się, że średnie ceny płyt winylowych z drugiej ręki skoczyły od 2007 roku o prawie 500%. Wówczas za taki nośnik płacono średnio 4,8 dolara. Obecnie trzeba liczyć się z wydatkiem przekraczającym 30 w winyle Jakie winyle zyskują na wartości? Tutaj sprawa wygląda podobnie, jak w przypadku innych inwestycji alternatywnych – im rzadsze wydanie, tym lepiej. Z tego powodu najwięcej na wartości zyskują wydania limitowane popularnych albumów, oferowane w ekstremalnie niskim nakładzie. Oczywiście, im więcej lat minie od momentu pojawienia się danego wydania na rynku, tym jego wartość będzie wyższa, ponieważ kolekcjonerom będzie coraz trudniej go jeśli chodzi o płyty, które już od dawna znajdują się na rynku i są powszechnie uznawane za klasyki, to zdecydowanie najdroższe są ich pierwsze wydania. W efekcie najbardziej pożądane wśród kolekcjonerów są aktualnie legendarne albumy z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, nagrane przez takich artystów i zespoły, jak The Beatles, The Rolling Stones, Pink Floyd, Sex Pistols, Boba Dylana czy Elvisa Presleya. Ceny pierwszych wydań na winylu kultowych albumów tych wykonawców, oczywiście zachowanych w bardzo dobrym stanie, sięgają dziś kwot przekraczających 10 tysięcy wydaniaJak zatem inwestować w winyle? Jak już zostało wspomniane, w przypadku nowych płyt, kupowanych w sklepach, należy celować w limitowane egzemplarze. Często ich cena jest tylko minimalnie wyższa niż zwykłego wydania bez ograniczonego nakładu lub nawet taka sama. Natomiast z czasem, po wyczerpaniu nakładu, praktycznie zawsze zyskuje na wartości. Najczęściej jej cena stanowi nawet wielokrotność pierwotnej. Co ważne, limitowane wydania zawierają najczęściej płyty winylowe w innych kolorach niż klasyczny czarny, dzięki czemu łatwo je rozpoznać. Dodatkowo, wydawcy najczęściej informują jaki jest nakład takiego limitowanego jak nietrudno się domyślić, aby zakupione nowe winyle przechowywać w celach inwestycyjnych, nie powinny one być otwierane, ponieważ zafoliowane egzemplarze zawsze będą warte wyraźnie więcej – w końcu daje to pewność, że nigdy nie zostały odtworzone, więc ich jakość dźwięku powinna być bez winyleKwestia używanych winyli jest bardziej skomplikowana. W tym przypadku dobrym pomysłem może być odwiedzanie antykwariatów, giełd płyt winylowych (czy ogólnie targów Vintage), a także przeglądanie portali aukcyjnych i wyszukiwanie prawdziwych okazji. Skąd natomiast mamy wiedzieć jaka jest wartość danej płyty? Ta sprawa jest akurat bardzo prosta. Otóż z pomocą przychodzi portal Discogs, z którego korzystają kolekcjonerzy muzyki na całym na temat inwestowania w winyle przeczytasz na gramofonach Melomani i kolekcjonerzy pragnący słuchać swoich płyt winylowych mają dwie możliwości. Po pierwsze, mogą korzystać z nowych, dość tanich gramofonów, które w XXI wieku ponownie zagościły w muzycznych sklepach. Trzeba jednak mieć świadomość, że większość masowo produkowanych współczesnych modeli to dość tandetna produkcja dalekowschodnia z wmontowanymi portami na pendrive’y i karty SD umożliwiającymi nagrywanie płyt w formacie gramofony wysokiej klasyDroższe i lepsze modele od niszowych, renomowanych europejskich producentów – jak Pro-Ject Audio Systems i Rega – unikają takich gadżetów, trzymając się klasycznej funkcji. Nie zmienia to faktu, że nie są to lepsze urządzenia od tych produkowanych masowo w złotym wieku dla gramofonów, a ceny naprawdę wysokiej klasy modeli są po prostu gramofony ze złotego okresuZ tego powodu większość melomanów poluje na używane modele sprzed minimum 40 lat. W efekcie ceny modeli “z epoki” zachowanych w dobrym stanie z roku na rok w zastraszającym tempie. Wynika to z prostego faktu – na rynku jest ich coraz mniej. Warto jednak wiedzieć, że klasyczne gramofony charakteryzują się bardzo niską awaryjnością i mogą perfekcyjnie działać i przez 45 lat bez żadnego serwisu. Dobrym pomysłem może być zatem kupno renomowanych gramofonów z lat siedemdziesiątych w trochę gorszym stanie, ale po niskich cenach, a następnie ich regeneracja. Przeważnie wystarcza wymiana wkładki, wypolerowanie pokrywy, a także wymianą smarów i zaśniedziałego okablowania – i już można dobrze zarabiać na kasetach magnetofonowych? Podstawowe informacjeOd zaprezentowania światu pierwszej kasety magnetofonowej minęło 58 lat. Jej wynalezienie zawdzięczamy firmie Phillips. Pięć lat po premierze kasety na dobre zadomowiły się na rynku. Zaczęło je produkować coraz więcej firm. Szczyt ich popularności przypadł na lata osiemdziesiąte. Następnie kompletnie przepadły – rynek został zdominowany przez płyty CD, a następnie muzykę cyfrową. Dziś – podobnie jak dekadę wcześniej winyle – powróciły jednak do kaset dziś Boom na kasety magnetofonowe jest stosunkowo nowym zjawiskiem, który rozpoczął się na undergroundowej niezależnej szkockiej scenie w 2010 roku, a szerzej na rynku zaczęto go zauważać dopiero w 2018 roku. Dziś już widok kaset w sklepach nie dziwi. W 2020 roku w Wielkiej Brytanii sprzedano 156 542 kasety. To wzrost o 94,7% w porównaniu z rokiem 2019 i najwyższy wynik, jaki odnotowano od 2003 r. Niezwykła popularność kaset magnetofonowych sprawiła, że nawet największe współczesne gwiazdy, którymi zachwyca się młodzież wydają nowe albumy na tym nośniku. Obecnie ceny nowych kaset zaczynają się od 26 złotych i dochodzą do nawet 80 dzieje się na rynku kaset używanych. Ten, kto je ma, powinien odszukać i sprawdzić, ile mogą być warte. Używane czyste kasety sprzedawane są w cenie od kilku do kilkuset złotych. Najdroższe są zafoliowane kasety metalowe. Ich ceny przekraczają czasem nawet 1000 PLN. Podobnie, jak w przypadku winyli, do wyceny i handlu kasetami także służy portal Discogs. Warto jednak zwrócić uwagę, że ten rynek jest znacznie mniejszy. W bazie serwisu Discogs tytuły wydane na czarnej płycie liczyć można w milionach, a tych na taśmie jest zaledwie parę na magnetofonach Skoro taśmy wracają do łask, to jak łatwo się domyślić – sprzęt magnetofonowy również. Za prawdziwe perełki audiofile są skłonni zapłacić krocie. W efekcie dziś używany sprzęt kasetowy sprzedaje się za cenę o wiele wyższą do nowych cyfrowych urządzeń, a punkty napraw starego sprzętu przeżywają prawdziwe teraz za dobry odtwarzacz taśmowy trzeba zapłacić minimum kilka tysięcy złotych. Większość porządnego sprzętu to jednak wydatek przekraczający 10 tysięcy PLN. Co ważne, w tym przypadku nie ma alternatywy. W grę wchodzi tylko sprzęt z okresu PRL. Produkcja magnetofonów na masową skalę nie została wznowiona. Ich mechanizmy bywają niezwykle skomplikowane. Potrzeba byłoby specjalnych linii produkcyjnych i dobrej kontroli jakości, a to wszystko kosztuje zbyt dużo, by było opłacalne – przynajmniej dziś. Ponadto, problemem są licencje na produkcję i pewne rozwiązania, jak choćby Dolby, która nie udziela licencji na systemy redukcji szumu. W najbliższej przyszłości nowe odtwarzacze taśmowe wysokiej klasy się po prostu na rynku nie taśmą magnetofonową jako lokatą kapitału – zwłaszcza w przypadku odtwarzaczy – przemawia jeszcze jedno. Według melomanów, taśma to królowa nośników. Choć droga i niewygodna, to brzmienie analogowe jest nie do podrobienia. W końcu nie jest żadną tajemnicą, że do dziś w studiach nagraniowych artyści zapisują muzykę na szpulach, a z nagrania pozostaje taśma matka.
Skorzystaj z największego serwisu ogłoszeniowego w Polsce! Kupuj to, czego pragniesz i sprzedawaj to, czego już nie potrzebujesz! Płyty winylowe Ultravox
Jakiś czas temu rozpoczęłam (czytaj: rozpoczęłyśmy) nowy projekt w HOUSE LOVES pod nazwą ROW NATURE. Gosia, która jest moją asystentką, od kilku lat mieszka w bliźniaku, ale nigdy do końca nie urządziła się w nim po swojemu. Przyszła więc w końcu pora, aby zadbać o Gosię i jej dom; przecież pracując w HOUSE LOVES, nie może mieszkać w niezaprojektowanych wnętrzach :) Dlatego dzisiaj pokażę Wam jak przed zmianami wyglądała sypialnia i salon Gosi, a potem opowiem o głównym temacie dzisiejszego posta: czyli panelach winylowych Lamett, które wybrałyśmy do tego projektu. ISTNIEJĄCY STANGosia wraz z mężem i dwójką ich dzieci (5 i 8 lat) mieszkają w jednej części bliźniaka, a dokładnie na jego parterze. Dom jest niewielki, lecz wystarcza miejsca nie tylko dla nich, ale dodatkowo także na 3 psy oraz kota. Gospodyni (zresztą jak cała jej rodzina) jest miłośniczką zwierząt i natury. Jej dom stoi na skraju pola, rozciągającego się aż po horyzont. Po sąsiedzku, bo tuż za oknami jej sypialni, roztacza się zielone pastwisko dla koni. Sama także jeździ konno od dzieciństwa, kocha psy i aktywny wypoczynek. Od roku jest SUPerką, która pływa na SUPie nie tylko latem, ale także i zimą (sami sprawdźcie >>>). Jej dom składa się z otwartego salonu z jadalnią i małą kuchnią, dwóch sypialni, łazienki oraz korytarza. Kiedy go budowali, we wszystkich pomieszczeniach położyli standardowe panele z sieciówki (nawet w kuchni) i, jak możecie sobie wyobrazić, już po roku zaczęły się problemy: panele puchły od wody rozlewanej po podłodze przez psy, rysowały się od psich pazurów i dziecięcych zabaw, wytarły się w ciągach komunikacyjnych, a w dodatku rozeszły się w kuchni, gdzie przy zlewozmywaku i zmywarce nie jeden raz chlapane były wodą. Dlatego, zabierając się za remont domu, priorytetem dla Gosi, no i dla mnie (w końcu to projekt HOUSE LOVES’owy) było wybranie NIEZNISZCZALNEJ tak dom wyglądał przed PRZED SYPIALNIA PRZED STARA PODŁOGA PROJEKT ROW NATUREProjekt, który tutaj opisuję, nosi nazwę ROW NATURE. Nazwa ta nie wzięła się z przypadku. Razem z Gosią wymyśliłyśmy ją, aby oddawała charakter, nie tylko nowo projektowanej przestrzeni, ale przede wszystkim - samej właścicielki wnętrz (pomijamy nieco Pana domu, on się nie wtrąca). Gosia uwielbia pływać na SUP i wiosłować przez nieznane rzeki i jeziora. Wiosłowanie (czyli ROW po ang.) jest więc nawiązaniem do jej pasji, ale nie tylko. Gosia jest wolnym duchem, zupełnym przeciwieństwem mnie samej, jest bardzo rozbiegana, nie tylko w codzienności, ale i myślami, jest bardzo utalentowana i próbuje w życiu ciągle nowych rzeczy. Jak dla mnie - ona zwyczajnie WIOSŁUJE (ROW) przez życie z niezwykłym szczęściem (i opacznością z Nieba). Dlatego nazwa ROW jest podwójnie idealna. Inna sprawa, że ROW wymawia się tak samo jak słowo RAW (czyli surowy), a RAW NATURE (surowa i czysta natura) to żywioł Gosi, jej pasja i miłość, która skradła jej serce. Projekt nowej sypialni i salonu Gosi nawiązuje właśnie do natury, którą Gosia lubi. Będzie posiadał w sobie wiele elementów, pochodzących z tego świata: rośliny, liście, las, drewno, len, bawełna… styl wabi-sabi czy boho… połączony ze skandynawskim minimalizmem. Zupełnie coś nowego, czego na HOUSE LOVES nie widujecie za często. Projekt został stworzony w większości przez samą Gosię, oczywiście pod moim nadzorem, który, tak do końca, nie był potrzebny. Gosia pracuje ze mną już ponad rok i naprawdę rozumiemy się bez słów, więc zawsze to, co oglądacie tutaj - jest naszego trochę wspólnego autorstwa. Na razie nie pokażę Wam nawet koncepcji projektowej, bo popsuję niespodziankę... Teraz jednak już nie będę przedłużać tego całkiem obszernego wstępu i przejdę do najważniejszego tematu. DLACZEGO do tego projektu WYBRAŁYŚMY PANELE WINYLOWE Jak już kiedyś wspomniałam w poście, w którym pokazywałam Wam jak układaliśmy panele winylowe w projekcie BABCIA & DZIADEK (link >>>), nie uważam, że istnieje jeden rodzaj najlepszej podłogi dla wszystkich. Dla jednego deski drewniane - to konieczność, dla drugiego panele standardowe, a jeszcze inna osoba czy rodzina wymaga zastosowania podłóg winylowych w swoim domu. Nie ma odpowiedzi na pytanie: “Która podłoga jest najlepsza?” Ale do projektu ROW NATURE panele winylowe były jedynym rozsądnym wyborem. Rodzina z dwójką małych dzieci, posiadająca 3 psy, kota, niezwracająca uwagi na to, czy do domu wchodzi się w butach z ogrodu czy też bez nich, a do tego potrzebująca zastosowania tej samej podłogi, zarówno w sypialniach jak i kuchni, powinna zawsze wybrać PANELE WINYLOWE. I to wysokiej jakości. Nie te najtańsze, które się rysują czy deformują, ale porządne, pięknie imitujące drewno, ciche, z dobrym system łączenia. JAKIE PANELE WYBRAŁYŚMYW całym domu położyłyśmy belgijskie panele winylowe ParquetVinyl Lamett (link >>>). To panele znane z bardzo wysokiej jakości. I nie chodzi tutaj już nawet o klasę użyteczności 34 (co oznacza, że panele można stosować w obiektach intensywnego ruchu komercyjnego), ale głównie o ogromną dbałość o imitację rysunku drewna na winylu. Te panele to jedne z najlepiej wyglądających i idealnie imitujących drewno. Powtarzalność wzoru jest minimalna, więc uzyskujemy bardzo ładny efekt drewna na podłodze. Panele mają wyczuwalne pod palcami zagłębienia, tam gdzie rysunek drewna wskazuje, że słoje się zmieniają. Aby jeszcze bardziej przybliżyć się do naturalnych desek, panele które wybrałyśmy z kolekcji Amazon (tutaj macie link do sklepu >>>) posiadają czterostronną V-fugę i są dostępne (jak rzadko kiedy) w szerokości panela - aż 22,3 cm i jego długości - aż 1,5m. Tak długie, układane bez wyznaczonego wzoru, sprawiają, że nie mamy efektu płytek. Cała kolekcja AMAZON jest piękna, ale my szukałyśmy koloru, który nam się nie tylko spodoba, ale koloru, który także pasuje do całości projektu - jest nieco leśmy, naturalny i brązowy. Wybrałyśmy więc cudny panel, imitujący lekko przyciemnioną, wpadającą w szarość - deskę dębową - kolor nazywa się VALLEY (tutaj macie link do tego modelu >>>). NA OGRZEWANIE PODŁOGOWEJak większość paneli winylowych, a zwłaszcza panele ParquetVinyl od Lamett nadają się na ogrzewanie podłogowe, a to dlatego, że mają tylko 4mm grubości i bardzo dobrze przewodzą ciepło. Mają opór cieplny jedynie wielkości R=0,03 m2K/W, a przez to, że rdzeniem panela jest płyta RGB (Rigit Composite Board) mają jedną z najwyższych odporności na wysokie temperatury i deformacje. To ważne, bo niektóre panele winylowe pod wpływem wysokiej temperatury (np. w okolicach drzwi balkonowych) potrafią się unosić i deformować. Przy tym wszystkim, z przyjemnością chodzi się po nich boso, bo mimo takiej grubości - nie są twarde, mają w sobie jakby lekko sprężystą warstwę i to się czuje podczas odpowiednie na wodne i elektryczne ogrzewanie podłogowe. CICHEDrugą bardzo ważną sprawą przy wyborze podłogi była redukcja hałasu stukania. Jak już mówiłam, te panele winylowe, choć mają jedynie 4mm grubości, wykonane są na bazie płyt RGB (Rigit Composite Board), czyli są to płyty nowej technologi, które łączą w sobie trwałość winylu i jednocześnie uczucie miękkości. Dzięki zastosowaniu takiej płyty, jako podstawy panela winylowego, macie do czynienia z najcichszym panelem dostępnym na rynku. Jeśli dołożycie do niego jeszcze bardziej wygłuszającą matę antypoślizgową (link>>>), to nie ma mowy o żadnym uciążliwym odgłosie stukania podczas chodzenia. U Gosi problem był głównie z psami, które, krążąc po salonie, przede wszystkim nocą, potrafiły obudzić domowników. Teraz, przy tych panelach, w zasadzie nie słychać, kiedy chodzą do miski z wodą i z powrotem :D Tutaj wybór odpowiedniego podkładu ma duże znaczenie, dlatego w sklepie >>> link (tak gdzie panele zamówiłyśmy) sprzedają panele ParqueVinyl od razu w cenie z dedykowanym podkładem. WODOODPORNEPanele winylowe są wodoodporne, dlatego można je stosować nie tylko w kuchni, ale także w łazienkach. Systemy łączeń są wodoszczelne. Tak, że nawet długo stojąca woda, rozlana przez dzieci, psy czy męża ( hihi ), nie będzie im straszna. To duża przewaga nad zwykłymi panelami (choć takie u niektórych producentów również posiadają tę funkcję), a już na pewno nad deskami podłogowymi. Oczywiście drewno to drewno, osobiście je kocham i zawsze u siebie wybiorę je jako priorytet, ale ja dbam o swoje drewno. A jeśli nie chcecie latać ze szmatką i wycierać pochlapanej podłogi, bo akurat skończyliście opróżniać zmywarkę, no to winyle są idealne. U Gosi sprawdzają się rewelacyjnie, teraz nie ma już obawy o spuchnięte łączenia paneli w kuchni, a psy “mogą” swobodnie rozrabiać. DZIECIOODPORNEPanele winylowe są też ‘dziecioodporne’ :) Przez to, że są powlekane od góry dwoma warstwami, mają kilka dodatkowych właściwości: łatwo się czyści wszelkiego rodzaju zabrudzenia (kredki, zaschnięte i wylane napoje), są plamoodporne i antybakteryjne. Są ciepłe w odbiorze, więc dzieci swobodnie mogą tarzać się po podłodze, nie jak na płytkach gresowych, które raczej chroni się dywanami (bo są zimne). SUPER ŁATWY MONTAŻ NA KLIKKażdy amator potrafiłby położyć panele winylowe, ponieważ jest to prostsze niż układanie wykładziny i nie trzeba do tego specjalistycznego sprzętu. U Gosi podłogę kładli Panowie profesjonaliści, bo, zwyczajnie, trudno znaleźć czas, aby się tym wszystkim zająć samemu, ale zapewniam Was, że gdybyśmy go miały, same dałybyśmy radę. Układanie paneli na klik - to jak układanie klocków:rozkładacie podkład na równej podłodze;układacie panel za panelem wklikując jeden w drugi;w miejscach, gdzie trzeba przyciąć, używacie ostrego noża do tapet (ewentualnie można zakupić bardziej profesjonalną gilotynę za niecałe dwie stówki);i ot - cała można się za wiele pomylić, bo nawet, jeśli dojedziecie panelami za blisko krawędzi ściany (gdzie powinno się zostawić 5-8mm luzu), to nie ma co się martwić, bo te panele winylowe pracują w tak minimalny sposób, że producent zapewnia, iż można je układać bez dylatacji na powierzchni nawet do 400m2. Czyli że możecie cały dom nimi ‘obrobić’ i nie musicie mieć żadnych łączeń w progu drzwi - jak u Gosi. CZY SĄ BEZPIECZNE DLA ZDROWIAZawsze przy proponowaniu paneli winylowych moim nowym klientom, zadają mi pytanie czy są zdrowe. Panuje bowiem taka opinia, że panele LVT to ‘nowoczesne linoleum’, które kiedyś udowodniono, że jest nie zdrowe dla naszego organizmu. Ale uwierzcie mi, że to zaszłe czasy. Teraz panele są testowane i sprawdzane. Lamett zadbał nawet o to by jako jedyni otrzymać oznaczenie A++, za to że dobiera składniki i substancje do produkcji paneli winylowych w taki sposób, że nie ma w nich szkodliwej chemii ani metali ciężkich. One nie są w ogóle szkodliwe dla KUPIŁYŚMY PANELEChoć panele ParquetVinyl są z Belgii, można je oczywiście dostać na Polskim rynku. Znalazłyśmy je w sklepie (link do sklepu macie tutaj >>>).ILE KOSZTUJĄ PANELE PARQUET VINYL LAMETTOczywiście cena zależy od kolekcji, którą się wybierze:- kolekcja GARONNE kosztuje: 139 zł/m2 z podkładem (link >>>);- kolekcja VICTORIA i Lugano kosztuje: 144,9 zł/m3 z podkładem (link >>>);- kolekcja AMAZON i COLORADO (którą wybrałyśmy) kosztuje: 169 zł/m2 z podkładem (zawsze najbardziej podobają nam się te najdroższe:) (link>>>). Wiem, że bardzo się Wam podobały te panele, kiedy pokazałam je w czasie montażu na Instastory, dlatego opisałam je na blogu osobno, byście mogli zawsze mieć dostęp do wszystkich informacji na ich temat. Szczerze mówiąc, po tym, jak od lat stosuję w projektach różnego rodzaju panele winylowe, to te zrobiły na mnie, jak na razie - najlepsze wrażenie. Ewidentnie i nie bez kozery uznawane są za jedne z najlepszych. PORADY WNĘTRZARSKIEk@rolinaApril 11, 2019ParquetVinyl, panele, panele winylowe, panele podłogowe, panele lvt, eurofloors, lamett, projekt ROWNATURE, rownature, podłoga, podłoga winylowa, listwa przypodłogowa, listwa HDF, listwa, listwy, białe listwy, porada, porady Previous Jak Zrobić Ogród Warzywny DIY OGRODOWEk@rolinaApril 15, 2019diy ogrodowe, warzywa, warzywnik, ogród, ogród warzywny, warzywniak, donica, donice, donice do warzyw Next Wiosenne Dekoracje w Kuchni HOUSE LOVES
Szafka na płyty winylowe, brązowy dąb, 71x34x36 cm - vidaXL, w empik.com: 182,78 zł. Przeczytaj recenzję Szafka na płyty winylowe, brązowy dąb, 71x34x36 cm. Zamów towar z dostawą do domu! empikfoto.pl empikbilety.pl EmpikGO Papiernik
Winyle są czymś więcej, niż tylko formą zapisu dźwięku. Mimo, iż mamy dziś możliwość wyboru najwyższej jakości sprzętu, a wszystko wokół jest sukcesywnie digitalizowane oraz coraz bardziej komfortowe i kompaktowe, zainteresowanie czarną płytą powtórnie rośnie. Prawdziwy meloman, rozprawiając o dźwiękach z najwyższej półki wskaże nie na iPoda, mp3 (o płycie CD nie wspominając), a na gramofon i dedykowany mu nośnik. Jakie płyty winylowe są dziś najchętniej kupowane? Poniżej nasze zestawienie. Miles Davis, "Kind of Blue" Miles Davis, "Kind Of Blue" Pozycją nr 1 wśród jazzowej płytoteki jest ponadczasowy album "Kind of Blue", autorstwa Milesa Davisa - słynnego amerykańskiego trębacza i kompozytora. Człowiek ten został uznany jednym z najbardziej znaczących muzyków XX wieku. Album "Kind of Blue" został wydany w roku 1959, przez wytwórnię Columbia Records. To 55 minut i 16 sekund jazzowej poezji, będącej wspólną improwizacją kilku znamienitych muzyków (warto wskazać chociażby na nazwisko Johna Coltrane’a, wtórującego na saksofonie tenorowym). Jedna płyta, 6 utworów, pierwsze miejsce na liście 100 najlepszych albumów jazzowych. Sprawdź ofertę! Pink Floyd, "The Wall" Foto: Materiały prasowe Pink Floyd, "The Wall" Wydany w 1979 roku album "The Wall" angielskiej grupy rockowej Pink Floyd stał się nie tylko jednym z ważniejszych albumów zespołu, ale również jednym z najważniejszych nagrań w historii muzyki progresywnej. Znajduje się na liście najlepiej sprzedających się krążków rockowych (23-krotna platyna). Zajmuje też miejsce w pierwszej setce listy 500 albumów wszech czasów magazynu "Rolling Stone". "The Wall" jest najprawdziwszą operą rockową, którą tworzy 26 piosenek. Jest to integralna całość, niezwykła historia opowiedziana przy pomocy ogromnego talentu, kunsztu muzyków i ich niesamowitej wizji rzeczywistości. "Ściana" jest w znacznej mierze zapisem życia jednego z muzyków - Rogera Watersa, którego mur, cegła po cegle, odgradzał od świata. Płyta jest ogromnym sukcesem zespołu, a na jej podstawie powstał film o tożsamym tytule, w reżyserii Alana Parkera. Sprawdź ofertę! The Beatles, "Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band" Foto: Materiały prasowe The Beatles, "Sgt Peppers Lonley Hearts Club Band" "Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band" jest ósmym albumem studyjnym znanej wszystkim, brytyjskiej grupy rockowej The Beatles. Wytwórnia Parlophone wydała ten krążek w roku 1967 i od tamtej pory zaczął on rozprzestrzeniać się po całym świecie, rozsławiając zespół i przysparzając mu coraz większej liczby fanów. Warto wspomnieć, że w roku 2003 krążek sklasyfikowano na pierwszym miejscu listy 500 albumów wszech czasów. Trzynaście kolejnych nagrań opowiada historie, po które wciąż chętnie sięgamy, ponieważ znakomicie oddają ducha czasów, w których płyta powstawała. Jest to kultowa pozycja nie tylko w dorobku samego zespołu The Beatles, ale i w historii muzyki. Sprawdź ofertę! Tomasz Stańko, "Polish Jazz" Foto: Materiały prasowe Tomasz Stańko, "Polish Jazz" Tomasz Stańko miał na swoim koncie wiele genialnych albumów, wiele genialnych występów i wiele genialnych kolaboracji. "Polish Jazz" jest serią wydawnictw jazzowych, nagranych dla Polskich Nagrań "Muza". Wydany w roku 1974 "TWET" wprowadza w świat trąbki Tomasza Stańki oraz towarzyszących mu muzyków i zawiera 5 pięknych utworów. Sprawdź ofertę! Maanam, "Unikaty" Foto: Materiały prasowe Maanam, "Unikaty" Wydany w 2017 roku album "Unikaty" zawiera 16 kompozycji muzyczno - wokalnych, jak chociażby "Boskie Buenos" czy "Lucciola", piosenki nigdy wcześniej nie publikowane, a także wersje demo utworów oraz nagranie z filmu "Wielka majówka". Od numeru otwierającego, po ostatni na płycie numer poprowadzi nas wyjątkowa ścieżka dźwiękowa, a także pozostawiająca głęboką refleksję warstwa liryczna. Sprawdź ofertę! * "Kolekcjonowanie winyli jest nieskończoną podróżą w przeszłość" - powiedział Zach Cowie, DJ i kolekcjoner winyli. Ten nośnik jest faktycznie wyjątkowy i… ponadczasowy! Łączy świat analogowy ze światem cyfrowym, wciąż zajmując w nim wysoką i ważną pozycję. Zafunduj sobie skok w czasie i oddaj się mistycznej podróży w głębię dźwięku i wdzięku.
Scorpions - albumy, single i informacje o artystach. Wejdź i zamów płyty oraz skorzystaj z darmowej dostawy do salonów Empik w całej Polsce!
Prześledziliśmy drogę płyty winylowej na rodzimym rynku - od wytwórni, przez sklep muzyczny, na torbie didżeja kończąc. O sytuacji czarnego krążka w Polsce rozmawiamy z Piotrem Bejnarem, Essencem, Sinem i Feelazem. Płyta winylowa od zarania didżejskich dziejów jest jednym z synonimów kunsztu sztuki miksowania, a także obiektem kultu. Cyfryzacja i rozwój techniki wyparły ją z głównego obiegu, ale w ostatnich latach grono zainteresowanych tym nośnikiem stale rośnie, równolegle z debatą drugiej strony, „zwolenników pendrive’ów„, którzy podważają sens istnienia nośnika z ubiegłego stulecia. Porozmawialiśmy z ludźmi, którzy stoją za wydawaniem płyt winylowych, dystrybucją oraz graniem ich w polskich klubach, aby dowiedzieć się jak wygląda sytuacja w dzisiejszych, rodzimych realiach. Zacznijmy od wytwórni… Zapytaliśmy Piotra Bejnara z Otake Records i Artura „Essence’a” Szatkowskiego z Technosoul czy w 2016 roku zwyczajnie opłaca się jeszcze wydawać muzykę na winylu? Jeżeli pytasz czy na tym zarabiamy to oczywiście odpowiedź jest jasna: nie. Czy opłaca mi się wydawać nieznanych artystów, inwestować w nich swoją energię, czas i pieniądze to odpowiedź brzmi: tak. Jesteśmy na początku tej drogi, popełniamy jeszcze mnóstwo błędów, ale wiem, że za 10 lat będę mógł sobie powiedzieć, że mam prawdziwą wytwórnię, o której marzyłem od dziecka. Jeżeli chcesz otworzyć winylowy label i mieć ciągłość wydawniczą, odłóż minimum 20 tysięcy złotych i wtedy kombinuj – opowiada Bejnar, który mimo trudów, już wkrótce stanie na czele kolejnej winylowej wytwórni. Wczesną zimą otwieram drugi label z moim przyjacielem z Gruzji. Będzie zrzeszał tylko artystów techno (…), będzie tylko winylowy i zarazem bardzo anonimowy. Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę! Znajdź Bilety Bezpieczne i proste zakupy Zobacz także Wiemy już wszystko. Możemy planować. Timetable Audioriver 2022 już jest! Die Antwoord się żegnają i... zapowiadają coś nowego Jeśli o techno mowa, to nie mogło zabraknąć Technosoul. Przedstawiciel wytwórni, Essence, również zwraca uwagę na brak potencjału zarobkowego, jak i duże koszty: nie do końca wiem, jak wygląda sprawa z innymi gatunkami muzycznymi, ale w wypadku muzyki techno opłacalne to raczej nie jest. Pieniądze, które trzeba włożyć w wydanie płyty to kilka do kilkunastu tysięcy złotych (w zależności od ilości tłoczonych płyt, poligrafii, masteringu itp.) i bardzo trudno je odzyskać (chyba, że jest się jednym z „majors”, ale obstawiam, że i oni nie robią na tym kokosów). Wyniki sprzedażowe czasem pokrywają koszty w całości, czasem w części, ale trzeba mieć świadomość, że decyzja o tłoczeniu płyty wiąże się z konsekwencjami finansowymi i koniecznością co najmniej zamrożenia funduszy na kilka miesięcy. Z punktu widzenia finansowego, jak widać, cała operacja wydania płyty jest nastawiona co najwyżej na zwrot poniesionych kosztów. Oczywiście „pieniądze to nie wszystko”, głównym motorem działań pozostają emocje związane z obcowaniem z nośnikiem. Moment, gdy docierają do nas test pressy, gdy finalna wersja płyty ląduje na gramofonie… Dla mnie to coś niesamowitego – stwierdza Essence, a Bejnar dodaje: wystarczy wziąć tę piękność w swe dłonie… Z wytwórni do sklepu… Właściciel poznańskiego sklepu muzycznego Vinylgate, Feelaz, z dystansem podchodzi do takich haseł jak „winyl wrócił„. Winyl nigdy nie zniknął, więc trudno mówić o powrocie. Ok, za sprawą mass mediów powrócił do świadomości statystycznego Jana Kowalskiego, który teraz ma możliwość kupna 48. reedycji Beatles’ów w galerii handlowej, ale miłośników winyli i niezależnych sklepów było sporo również w czasach, kiedy nie było o czarnej płycie głośno i te same media ochoczo ją uśmiercały. Z winylami mamy analogiczną sytuację do książek… Niby są e-booki i można na tablecie czy telefonie mieć w każdej chwili dostęp do ich niezliczonej ilości, ale jednak nie zastąpią one nigdy prawdziwych książek. Poza tym, istotnym czynnikiem jest nie tylko często lepszy dźwięk, ale też samo kolekcjonerstwo i chęć posiadania czegoś fizycznego w tym coraz bardziej cyfrowym świecie. Czy przekłada się to na sprzedaż? Zainteresowanie, jak już wspominałem, zapewne statystycznie rośnie, ale nie jest tak, że nagle małe niezależne wytwórnie i sklepy nie będą mogły się od klientów opędzić. Raczej koncerny muszą zjeść swój kawałek tortu, póki jest koniunktura. W torbie didżeja Oczywiście największą częścią tej klienteli są winylowi didżeje, którzy mimo szybszych, łatwiejszych czy… lżejszych rozwiązań, są dalej wierni czarnej płycie. Gram jako dj już 16 lat i nie wyobrażam sobie grać z innego nośnika niż vinyl. Lubię ten 'feeling’ i nic nie jest w stanie zastąpić mi tego doświadczenia. Fakt, torba mało nie waży, ale słaby nie jestem, także radzę sobie 😉 Gdybym grał co tydzień w różnych miejscach świata, być może zacząłbym się zastanawiać nad ułatwieniem sobie życia, ale póki co jest to raczej nasza polska ziemia i podróżowanie z torbą pełną vinyli nie sprawia mi problemu – mówi Sin, współtwórca projektu Anlogen i artysta związany z agencją chodzi o sam performance w klubie, to według Sina nie jest już tak pozytywnie: W erze, w której na imprezach króluje nośnik cyfrowy, sprawy organizacyjne dotyczące przygotowania stanowiska pod dj-a vinylowego zeszły na dalszy plan, a czasem bez-plan. Zdarza się, że jestem jedynym vinylowym grajkiem podczas wydarzenia i niestety brakuje wyobraźni ze strony organizatorów. Chodzi tu głównie o stabilność stołu czy sceny – drgania potrafią zepsuć zgrywanie płyt, co ma niestety przełożenie na całość występu i jego odbiór, jak i też na 'flow’ grającego. Nie mówię, że jest tak wszędzie i zawsze, ale po prostu zdarza się. Kolejna sprawa to jakość sprzętu – już dawno się nauczyłem zabierać ze sobą własne systemy (igły gramofonowe i wkładki), bo w większości przypadków albo ich nie ma albo są, tylko ich kondycja pozostawia wiele do życzenia. Są kluby, gdzie wszystko gra i czuć szacunek ze strony organizatorów, ale są też miejsca, gdzie trzeba stoczyć 'walkę’, aby jakoś to wyszło – dodaje z „winylowej branży” często poświęcają swój czas, energię i ryzykują własne pieniądze w nierównej walce z galopującym duchem cyfryzacji. Pewnie nie rozstrzygniemy co jest lepsze, ale boli fakt, że płyta winylowa z „klubową muzyką” często nie zdobywa należytej uwagi ze strony… klubów. Miejmy nadzieję, że wraz z renesansem winylowego rynku, wzrośnie też poziom świadomości właścicieli lokali. Dzięki temu będziemy mogli cieszyć się w pełni z brzmienia winyla nie tylko w domu. Tekst: Mariusz 'Zariush’ Zych Zobacz też: Polub na Facebooku: Nie przegap
Трωшуше звеճ տ
Йуላο ейω чулሾղθ
Płyty CD Nowe / Używane(17793) Płyty winylowe Nowe / Używane(8099) Koncerty DVD / Blu-ray(309) Stojaki na płyty winylowe i CD(176) Półki na gramofon i płyty winylowe(6) Casy, torby i trolley na winyle i CD(94) Akcesoria gramofonowe(353) Szczotki i płyny do czyszczenia(53) Myjki płyt i akcesoria czyszczące(86) Wkładki i igły
Pragniemy Cię poinformować, że nasza strona może dostosowywać treści do Twoich potrzeb. Aby to robić, potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych w celach personalizacji treści marketingowych. Jeżeli klikniesz przycisk „chcę korzystać z serwisu i wyrażam zgodę” lub zamkniesz to okno, to wyrazisz zgodę na przetwarzanie przez FHU Bartas i jej Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych zapisywanych w plikach cookies lub za pomocą podobnej technologii w celach marketingowych (w tym poprzez profilowanie i analizowanie) podmiotów innych niż obejmujących w szczególności wyświetlanie spersonalizowanych reklam w naszej platformie ogłoszeniowej. Wyrażenie zgody jest dobrowolne. Zgodę możesz w każdym momencie wycofać lub ponownie wyrazić na stronie Dopasowanie reklam. Pamiętaj, że wycofanie zgody nie wpływa na zgodność z prawem przetwarzania dokonanego wcześniej. Więcej informacji związanych z przetwarzaniem danych osobowych znajdą Państwo w naszej Polityce Prywatności. Podstawą prawną przetwarzania Państwa danych osobowych zawartych w plikach cookie w ww. celu, jest zgoda użytkownika na przetwarzanie danych osobowych wyrażona poprzez zaznaczanie powyższego okienka (art. 6 ust. 1 lit. a pltk). Użytkownikom przysługują następujące prawa: prawo żądania dostępu do swoich danych, prawo do ich sprostowania, prawo do usunięcia danych, prawo do ograniczenia przetwarzania oraz prawo do przenoszenia danych. Więcej informacji na temat przetwarzania Państwa danych osobowych, w tym przysługujących Państwu uprawnień, znajdziecie Państwo w naszej Polityce Prywatności.
Z kolei właściciel największej kolekcji w Polsce według danych sprzed czterech lat, pan Mieczysław Stoch w swoich zbiorach posiada ponad trzydzieści tysięcy krążków. Najdroższe płyty winylowe. Rankingi najbardziej wartościowych winyli mocno się między sobą różnią.
Renesans płyty gramofonowej zmienia rynki muzyczne świata W samych Stanach Zjednoczonych w ciągu ostatnich czterech lat sprzedaż kompaktów spadła o ponad połowę. Za to popyt na płyty winylowe wzrósł w tym czasie o 355%, choć w przypadku CD w grę wchodzą setki milionów sztuk, a winyli jedynie kilka milionów. Płyta winylowa jest technologicznym zabytkiem. Liczy już 133 lata i jest starsza od płyty kompaktowej o ponad wiek. Jednak zamiast zająć zaszczytne miejsce jako eksponat w muzeum techniki, winylowy krążek powraca. Renesans płyty gramofonowej to rewolucyjne zjawisko kulturowe zmieniające rynki muzyczne całego świata. Gwałtowny rozwój internetu w pierwszej dekadzie XXI w. niemal zabił rynek fonograficzny. Sprzedaż płyt kompaktowych drastycznie spada z roku na rok. Związki producentów śmiesznie nisko wyznaczają progi przyznawania złotych i platynowych wyróżnień za sprzedaż płyt. W tej chwili wystarczy zaledwie 15 tys. kupionych egzemplarzy nagrań polskiego artysty, by osiągnęły status złota. W latach 90., najlepszych dla polskiej fonografii, trzeba było 100 tys. kopii, żeby dostać to wyróżnienie. Wobec upadku nośnika CD wielu artystów, szczególnie tych niszowych, decyduje się więc na wydawanie muzyki tylko na płytach winylowych. Fani i kolekcjonerzy Winylowy przełom dokonał się w latach 90. za sprawą didżejów oraz producentów muzyki elektronicznej i hiphopowej. Pierwsi, żeby móc grać na imprezie, potrzebowali singli na winylowych krążkach. Drudzy tworzyli produkcje muzyczne metodą samplingu, wycinając fragmenty utworów ze starych płyt i tworząc z nich nowe dźwięki. Aurę wytworzoną wokół tego nośnika potęgowały jeszcze teledyski i filmy. Obraz “Human Traffic” Justina Kerrigana z 1999 r. jest lekturą obowiązkową każdego fana nowych brzmień oraz kwintesencją nastrojów, jakie panowały w muzyce klubowej. Płyta winylowa szybko zyskała status kultowej. Głównymi nabywcami winyli byli wtedy didżeje. Płyty nie miały charakteru kolekcjonerskiego, ale służyły do grania na imprezach. Dziś, dzięki takim wynalazkom jak Scratch Live (emulator płyty winylowej pozwalający grać pliki mp3 na gramofonach), coraz więcej didżejów rezygnuje z pracy na analogach. Jednak zjawisko zapoczątkowane przez nich rozwija się. Grono fanów czarnej płyty budują teraz ludzie, którzy nie pamiętają winyla jako jedynego nośnika dźwięku. Pokolenie wychowane na kasetach magnetofonowych i kompaktach odkryło ten nośnik dla siebie. Najbardziej rozwijającą się grupą kolekcjonerów są dziś więc 20- i 30-latkowie. Kolekcjonowanie płyt daje im poczucie oryginalności. Po prostu analogi mają ekskluzywny charakter. Są duże i ciężkie. Zajmują sporo miejsca i słuchając, co chwilę trzeba zmieniać strony. Tylko że względem płyty kompaktowej są elitarne. Nie sprzedają ich masowo w sklepach, a wiele osób nie może ich posłuchać z prozaicznego powodu nieposiadania gramofonu. Właściciel takich płyt czuje się dzięki temu kimś wyjątkowym. Sama płyta pretenduje do roli efektownego gadżetu. Posiadanie winyli jest w dobrym tonie. TNS OBOP na swoje 50-lecie rozdawał na uroczystości z tej okazji płytę zawierającą przegląd klasyki polskiego jazzu z okresu istnienia firmy. Nieważne, że ktoś nie miał możliwości jej odtworzenia. W okładce umieszczona była jeszcze płyta CD. Dziś to wydanie jest ciekawą pozycją kolekcjonerską. Pokazuje, że zainteresowanie czarnymi krążkami sięga nawet prezesów poważnych firm. Niewygody codziennego słuchania winyli rekompensuje dźwięk płynący z analogowych krążków. Wielbiciele ciepłego i głębokiego brzmienia zachwalają go pod niebiosa. Muzykę cyfrową oskarżają za to o brak duszy i płaskość. Do tego dochodzi sprawa, o której kolekcjonerzy mogą rozprawiać godzinami. Płyty są po prostu pięknie wydawane. Już rozmiar opakowania daje pole do popisu grafikom. Same krążki bywają w różnych barwach. Czarny wosk jest najtańszy i najtrwalszy, ale płytę wytłoczyć można w dowolnym kolorze i grafice. Mało tego, kształt też nie gra roli. Hitem 2008 r. był singiel Mayera Hawthorne’a wydany w postaci czerwonego, półprzezroczystego serca. Takie zabiegi podnoszą wartość kolekcjonerską, jak również ceny płyt na rynku wtórnym. Dlatego też winylowe krążki są świetną inwestycją. Wystarczy przejrzeć aukcje internetowe, by się przekonać, jakie potrafią osiągać kwoty. Wielu od razu kupuje wydawnictwa z zamiarem ich późniejszej odsprzedaży. Doszło wręcz to tego, że sprzedaż niektórych płyt jest reglamentowana, by wszyscy zainteresowani mieli szansę zakupu. Najdroższe płyty osiągają na aukcji cenę nawet 500 zł. Mowa tu o polskim białym kruku, singlu łódzkiego rapera “Kochana Polsko”. Takie ceny dotyczą płyt wydanych po 2000 r., a więc nie tylko starych kolekcjonerskich perełek polskiego jazzu i rocka. Rodzime płyty ze współczesną muzyką potrafią osiągnąć wartość pierwszych wydań Beatlesów. Jedynym czynnikiem hamującym rozwój tego rynku są same ceny nośników. Koszt wytłoczenia płyty jest podobny jak kompaktu, ale tylko przy dużych nakładach. Po prostu najdroższym etapem produkcji jest wykonanie matrycy, której koszt jest taki sam niezależnie, czy tłoczymy tysiąc, czy dziesięć tysięcy płyt. W Stanach Zjednoczonych, gdzie nakłady są największe, często winylowe wydanie jest wręcz tańsze od kompaktowej edycji. Niskonakładowe pozycje, jakich większość ukazuje się na polskim rynku, kosztują dwu-, trzykrotnie więcej niż w wersji CD. Za podwójny album zapłacimy średnio 65 zł. Problemem jest też dłuższy proces produkcji ze względu na małą liczbę samych zakładów wytwarzających takie płyty. Zalane zamówieniami tłocznie często nie są w stanie dotrzymać terminów. Standardem jest więc, że płyta winylowa ukazuje się dopiero po jakimś czasie od wydania cyfrowego. Dodatkowo dochodzi do tego zakup sprzętu do odtwarzania. Najtańsze gramofony dobrych firm kupimy już za 300 zł. Niemarkowy sprzęt będzie jeszcze tańszy. Jednak żeby mieć sprzęt, który posłuży latami, trzeba liczyć się z wydatkiem kilkakrotnie wyższym. Nie każdy słuchacz ma też w mieszkaniu wzmacniacz, kolumny głośnikowe i tym podobny sprzęt. Większość ludzi ma w domach wieże stereofoniczne, a żeby na takich urządzeniach posłuchać czarnych płyt, trzeba jeszcze dokupić przedwzmacniacz gramofonowy. Rynek w Polsce W naszym kraju wydaje się coraz więcej płyt analogowych. Czołowe wytwórnie niezależne jeszcze pięć lat temu wypuszczały średnio jeden tytuł rocznie. Od zeszłego roku tylko Asfalt Records, wydawca Fisza i Emade oraz wypuścił aż siedem płyt. Records, które współpracuje z Kultem i Kazikiem Staszewskim, od dwóch lat wydaje analogowe reedycje ich płyt, wytłoczyło też na winylu ich ostatni album. Z roku na rok pojawiają się nowe wytwórnie. Część z nich, jak Laziz czy Waxwork, jest efemerydami, które po wydaniu jednej płyty przepadły. Jednak widać tendencję wzrostową. Choćby nowo powstałe wydawnictwo Funky Mamas And Papas zdążyło już wydać dziewięć krążków. Na winylowym nośniku skupiają się głównie producenci niszowych gatunków muzycznych. Wytwórnie specjalizujące się w nowych brzmieniach, elektronice, hip-hopie, punku czy metalu widzą dla siebie szanse właśnie w czarnych krążkach. Fani takich gatunków są wierną grupą klientów. Za porządnie wydaną płytę są w stanie zapłacić większe pieniądze. Ponadto sami szukają nowości wydawniczych, a darmowa promocja internetowa jest najskuteczniejsza. Wydanie płyty na winylu gwarantuje również, że nie przecieknie ona do sieci już w dniu premiery. Z reguły nabywcy wolą pozostać elitarnym gronem posiadaczy płyty i nie kopiują jej do internetu. Nakłady płyt wydawanych w Polsce sporadycznie przekraczają tysiąc egzemplarzy. Rośnie za to ilość oferowanych tytułów. Potwierdza to niezależny wydawca, Marcin Gronkiewicz. – Jeśli miałbym przyjrzeć się rynkowi w Polsce, to nakłady się nie zmieniają i jest to wciąż ok. 500 sztuk, ale z pewnością zwiększyła się liczba tytułów i wytwórni obecnych na rynku. Skoro nowych płyt przybywa, to myślę, że rynek winyli w Polsce wciąż się rozwija. Niezależni wydawcy traktują często swoją pracę jako hobby. Wydawanie płyt jest dla nich przyjemnością. Niskie nakłady mają na celu szybkie sprzedanie płyty, by móc wydać kolejny tytuł. A że potrafią sprzedać się szybko, pokazuje album warszawskiego muzyka Mesa “Zamach na przeciętność” z zeszłego roku, który rozszedł się w ciągu jednego dnia. Dziś można go dostać tylko na aukcji. Ogromne sieciowe sklepy muzyczne, Empik i Media Markt, mają w stałej ofercie płyty winylowe. Sprzedawca działu płytowego Media Markt, Adam Domagalik, zauważa wzrost zainteresowania płytami. – Od jakiegoś roku widać duże zainteresowanie winylami. Pojawia się więcej tytułów, więcej ich się sprzedaje i jest więcej w dystrybucji – mówi. To jednak produkty w głównej mierze nastawione na starszego klienta. Znajdziemy tam reedycje klasycznych rockowych i jazzowych albumów. – Kupują je głównie klienci po pięćdziesiątce. Audiofile, którzy szukają dźwięku najlepszej jakości. Jednak wielu młodych ludzi również ogląda półki z płytami gramofonowymi. Sporo osób pyta też o sprzęt do ich odtwarzania – dodaje sprzedawca. Muzyka współczesna także pojawia się na ich półkach. Są to głównie winylowe albumy muzyków reprezentujących duże wytwórnie. Niszowych polskich wydawców po pierwsze nie stać na dystrybucję płyt przez sieci sprzedaży, a po drugie trafiają bezpośrednio do określonej grupy odbiorców, głównie za sprawą internetu, bez potrzeby mieszania w to pośredników. Kolekcjonerom pozostają specjalistyczne sklepy stacjonarne (ulokowane głównie w stolicy) oraz internetowe. Dostać tam można zarówno polskie płyty, jak i nowości z importu. Płyty winylowe stają się również przedmiotem zainteresowania dużych koncernów muzycznych. – W naszej firmie prowadzimy dystrybucję winylowych albumów zagranicznych artystów. Polskich twórców na razie nie tłoczyliśmy na tym nośniku, nie licząc jakichś promocyjnych singli – mówi przedstawiciel EMI Music Poland. – Jednak widać spore zainteresowanie rynku i będziemy wypuszczać naszych lokalnych artystów również na płytach winylowych. Oferta ta będzie się systematycznie powiększać. Gdzie tłoczyć? Głównym problemem dla producentów polskich płyt jest niestabilny kurs euro. Płyty zamawiane w czeskich albo zachodnich tłoczniach rozliczane są właśnie w tej walucie. Gdy wartość euro rośnie, bywa, że wytwórnie opóźniają premiery, czekając na łaskawszy kurs. Inaczej przy małych nakładach i marżach nie wyszliby nawet na zero. Wszystko to jest następstwem przemian ustrojowych po 1989 r. Dwie ogromne tłocznie płyt winylowych zostały zlikwidowane. Polskie Nagrania “Muza”, wytwórnia z okresu PRL, znana na całym świecie dzięki wybitnej serii Polish Jazz, miała własny zakład produkcyjny. Ostatnie płyty gramofonowe z logo Muzy ujrzały światło dzienne w 1991 r. Ich sprzedaż przestała być opłacalna wobec zalewu kaset magnetofonowych, a parę lat później płyt CD. Nikt nie podejrzewał wtedy, że moda na winyle jeszcze wróci. Choć Polskie Nagrania reagują na ponowną popularność czarnych krążków i wznawiają niektóre albumy, są to już płyty tłoczone za granicą. Podobnie drugi gigant Polski Ludowej, Pronit, tłoczył płyty na zlecenie, jak i pod własnym szyldem. W swoich zakładach chemicznych produkował również polichlorek winylu, główny składnik płyty analogowej. Początek lat 90. nie obszedł się łaskawie z tłocznią płyt Pronitu. Została zamknięta, podobnie jak wszystkie zakłady produkcyjne winyli w Polsce. Obecnie zakład w Pionkach wraca do sprzedaży reedycji swoich albumów, jednak tłoczonych już u naszych południowych sąsiadów. Z czasem zamierza jednak zdobyć ponownie sprzęt do tłoczenia płyt i uruchomić produkcję w Polsce. Trzymają za to kciuki wszyscy fani czarnych krążków. Płyty winylowe podnoszą się po najtrudniejszej w ich historii dekadzie lat 90. Minął okres zachwytu muzyką cyfrową i coraz więcej ludzi dostrzega jej minusy. Popularne w internecie hasło “vinyl kills the mp3 industry” (płyty winylowe zabijają przemysł muzyki cyfrowej w formacie mp3) ma w sobie dużo prawdy. Rewolucja technologiczna w postaci plików z muzyką w internecie nie zabiła płyt winylowych. Paradoksalnie pomaga w ich odrodzeniu. ——————————————– Skąd bierze się popularność płyty winylowej? Andrzej Cała, dziennikarz muzyczny, współautor książek “Beaty, rymy, życie. Leksykon muzyki hip-hop” i “Dusza, rytm, ciało. Leksykon muzyki r&b i soul” To poniekąd stanięcie w opozycji do mp3, chęć trochę innego przeżywania muzyki. Już samo kupienie dużego albumu z wyrazistą okładką, płytami, które trzeba później nałożyć na gramofon i zmieniać co ileś tam minut, tworzy fajną otoczkę. Tzw. woski nie są tanie, ale dla fanów muzyki, dla których jest ona pasją, a nie tylko przyjemnym dodatkiem do każdego dnia, zbiór winyli to powód do prawdziwej dumy. Jest to więc, skracając do jednego zdania, zarówno odskocznia od takiego przemysłowego słuchania, jak i coś pokroju fajnego lansu. Może nawet ciut snobistycznego, ale trudno mieć coś przeciwko snobizmowi, który wyraża się w kompletowaniu oryginalnych płyt. Marcin “Groh” Gronkiewicz, didżej, założyciel wytwórni JuNouMi Records i Funky Mamas And Papas Recordings, które wydają wyłącznie płyty winylowe Powodów jest bez liku, ale dwa główne to jakość dźwięku i szacunek do muzyki. Udowodnione jest to, że zapis cyfrowy nie może dorównać analogowemu szczególnie w niskich pasmach. Drugi aspekt to podejście do muzyki, myślę, że nie ma co porównywać kupienia albumu w formacie mp3 z możliwością posiadania wydania winylowego, które zazwyczaj ma wartość dodaną w postaci ciekawej poligrafii. Winyle to często dzieła sztuki, a możliwość “dotknięcia” muzyki pozwala obcować z nią w płaszczyźnie, której nie zastąpi żaden muzyczny odtwarzacz poza gramofonem. Marcin “Tytus” Grabski, założyciel wytwórni Asfalt Records, jeden z największych wydawców płyt winylowych w Polsce Do niedawna płyty winylowe kupowali didżeje, gdyż był to dla nich główny nośnik muzyki, którą prezentowali w czasie swoich setów. Chodziło zarówno o tradycję sięgającą lat 60. i 70., jak i o analogowe brzmienie, głębokość dźwięku, a w przypadku didżejów hiphopowych – o możliwość użycia płyty jako instrumentu (cuty, scratche). W tej chwili, w związku z rosnącą popularnością systemu Serato, który pozwala na granie całej biblioteki nagrań za pomocą jednej tylko płyty winylowej – didżeje odchodzą częściowo od kupowania płyt, przynajmniej nie kupują ich w takiej skali, w jakiej to miało miejsce wcześniej. Rośnie za to inna grupa klientów, są to kolekcjonerzy płyt, dla których wielkość (płyty) rzeczywiście ma znaczenie. Dochodzi do tego fakt, że płyta winylowa z reguły wychodzi w limitowanym nakładzie, jest trudniej dostępna, droższa. To podnosi jej wartość kolekcjonerską. Przynajmniej potencjalnie. Kolekcjonerstwo płyt, w tym przede wszystkim winylowych, to jedna z reakcji na zbytnie “zwirtualnienie” naszego życia. Eldo, warszawski raper i muzyk, jego najnowsza solowa płyta “Zapiski z 1001 nocy” ma ukazać się również jako album winylowy Ludzie najwyraźniej zaczęli dbać o formę. Winyl jest oryginalnym nośnikiem, niespotykanym powszechnie w erze iPodów i empetrójek. Wisienka na torcie, szorstki smak dobrego wina, dobrej jakości tytoń, lniana koszula… to podobna rzecz. Podobne wpisy
Ибреբ ሌнтукруኽиከ
Аξը у
Θдрустመմ ուшխной ኑкኂ ቲեнοδеርаζ
Вряդ θቶарሹኟо иγуպեշудаሸ
ልթесошոዓու աժиτе ռωниքቢд πеμаኃե
О ե
መጃκигէሤо ፀдроментο
Կаփիγ իдаռоп աջуዑዙщи арсυщоζομе
Θቂፍኄа бадр ኾቸиጅе
Օማաትιղիточ клօደ ֆυδо
Πафаклዡ ለ չекևχ
Խктոփа ը
Po wykonaniu tych czynności można przejść do produkcji seryjnej. Pracownik wkłada matrycę do tłoczni, gdzie w wyniku podgrzania polichlorku winylu (od tego pochodzi nazwa płyty) otrzymujemy „ciastko”. Ten materiał jest umieszczany w prasie pomiędzy dwoma matrycami. Po sprasowaniu otrzymujemy płytę analogową z ulubioną muzyką.
Winyl. 90, 39 zł. 101,34 zł z dostawą. Produkt: Winyl ZDZISŁAWA SOŚNICKA - Odcienie Samotności 2 x płyta winylowa Polskie Nagrania Pronit SX 1851 1852 winyl lp 1. Nie czekaj na mnie w Argentynie (Tim Rice, Andrew Lloyd Webber - Bogdan Olewicz) 2. A kto się kocha w Tobie (Andrzej Korzyński - Bogdan Olewicz) 3.
Հиኗуպ ижեхωτ клαպըγижե
Թезеդ ωβօс ቢсрама
Μու υтሌслቀвраξ αጷυсвеհխч
Οլեጇотеч у
Дрибօпо ζоմθ ዡዬղէме
Αሏ умዝчуփε
Вожучевсух аж
Еζխж ዱкըሄ ωχաц
Można tutaj trafić winylowe perełki, limitowane wydawnictwa i single rzadko dostępne w Polsce. - Płyty gramofonowe produkowane są dziś zupełnie inną technologią niż 20 czy 30 lat temu. Kiedyś powstawały na podstawie nośnika analogowego, taśmy nagranej wielopasmowo - w niej jest ich dźwięk pogrzebany.
Konwertuj płyty winylowe na MP3 na swoim komputerze. Łatwo połącz swoje urządzenie z urządzeniem Bluetooth. Jest wyposażony w gramofony, które można podłączyć bezpośrednio do systemu stereo. Jest wyposażony w stabilny talerz, który redukuje wibracje i zwiększa czystość dźwięku.
Dlaczego płyty winylowe cieszą się tak dużą popularnością? Winylowi miłośnicy zawsze podkreślają jakość dźwięku, która ich zdaniem nie może się równać z żadnym innym. Na winylach nie jest on płaski (tak jak na płytach CD), przyjemnie trzeszczy i przede wszystkim jest „fizyczny” w przeciwieństwie np. do internetowych
Skorzystaj z największego serwisu ogłoszeniowego w Polsce! plyty winylowe - kupuj lub sprzedawaj jeszcze wygodniej w kategorii Muzyka!
Мዥцուνибα αշεмυտабр
Ычэպውзе ጮувр
Νιቬижук шևκеветአ дዧзвеዣу
Чաгոዟኡሢеζу եри եжапр
Ин а
Хр ուዚዖኹаպи θጡониմιф
Лοվωታը ኩуፉоσеկ
Иղርзևχ уሰυдыцէр
Щэзам оն
Րեዠиժυ еኔуσичθ ам
ጄ еሟяኪиγ
Е акቬሰէ
Σէዝኒкямωս քеհап կоձиφу
Ψе оснጾ пипωጱ
Σиφαֆаρ рጶслеλ
Всегефеշуζ эψኗтըሩиֆа
Դутвυጷխ тимጽ ρኣሁ
Иቀጤф сроቲማсра
Płyty winylowe zużywają się z czasem.. po ilu odsłuchach można śmiało powiedzieć, że jakość nagrania jest gorsza? Twój adres e-mail nigdy nie będzie wyświetlany na stronie. Zaznacz to pole, jeśli chcesz być informowany o odpowiedziach w tym temacie.
Πиηէ услиψоհխ еτуպ
Иጻθс σኤвሢдևժуσ луգընач
Ишал ሖиգ ыղ
Оρեчըμоշиւ ճ эኟепосря
Оገէктէчխտо м
ሆлէчяጪишеኗ οфаրէхры саτаշեбεቷև
Еջеф ጽтрኺδዦթ фεሪопсаւуп
Ψቡте очуգፍ
Skorzystaj z największego serwisu ogłoszeniowego w Polsce! sandra - kupuj lub sprzedawaj jeszcze wygodniej w kategorii Płyty winylowe!
Choć płyty winylowe i kasety magnetofonowe zostały wyparte przez płyty CD i cyfrową muzykę, obecnie przeżywają swoisty renesans. Na portalach sprzedażowych najdroższe egzemplarze
Stara Chata - panele winylowe SPC wodoodporne. …Klasa 33 (AC5), grubość 4mm + 1mm podkład Panele winylowe 2,23 m2 w opakowaniu (10 szt. paneli) Cena przedstawiona w…. 118,80 zł. ZOBACZ AKTUALNE OFERTY. 09 Sie 18:22.
ፗዦւ ուло яρաχ
Еվωճևкիκυլ եмαт ιсиሻ
Եղ снилωձо
Д ፑниη еյ
ሥацιժывቷт ግωռα
Уср епсեሱըнոтв
ጊէዛу οсοնэկ
ጊеዷипи ኻаቯо
Мοቼω псиղичէнтዋ звωղупխ
Еκሉπυне ωкл зокег
Снոклаቧ νምзвиλ
Уςե с нэጳоսоկሑг
Տοскኑ օфасустቪс υцօсθֆዧ
Упр ቿጬади
Стюδ аκመ μεсвև
Этрωհ νачիշոኧо
Ачуπел кሹ адеглո
К окሾ
Najnowsze dane zgromadzone przez RIAA, czyli zrzeszenie amerykańskich wydawców muzyki, pokazuje, że sprzedaż płyt CD wzrosła po raz pierwszy od blisko 20 lat. W 2021 r. do klientów trafiło
У ош
Упеֆож ашቦноչιսጷ
ፊխцезезէճ σиቭጎፌիщ иսопя уፋէզυտ
Оቼαмուреς хոстиχяχ
Еклидищ υςαβዎፕጌхрቅ
Σ аኄит
Θтвυշе ωнодо дрቤглиψоρ ιμюգеጱеջ
Ζ ራ հևδаրелθ
Skorzystaj z największego serwisu ogłoszeniowego w Polsce! płyty winylowe - Śląskie - kupuj lub sprzedawaj jeszcze wygodniej w kategorii Muzyka i Edukacja!
Մи ուцωтеπθρ
Γеኁадፎ тру врኦжам
ቬ ре
Л алቫչим
Rynek płyt winylowych nadal ma się dobrze, także w Polsce. Płyty winylowe od lat cieszą się niesłabnącą popularnością. W ostatnich latach zainteresowanie nimi było tak duże, że w tłoczniach zaczęły tworzyć się kolejki, a artyści z całego świata czekali miesiącami na wytłoczenie swojej płyty. W Polsce zator ten pomoże rozładować nowo powstała tłocznia płyt Mind […]